Po spędzeniu z produkcją kilkudziesięciu godzin mam mieszane odczucia – z jednej strony jest dobrze przemyślany system walki barbarzyńcy i mnicha, ale z drugiej wszystkie klasy atakujące na odległość zostały zbytnio uproszczone w porównaniu do wersji PC. Ale o tym wszystkim za chwilę, chciałbym tylko zaznaczyć, iż w poniższym tekście skupię się wyłącznie na opisaniu zmian względem wersji komputerowej. Jeżeli jesteście zainteresowani dokładniejszą recenzją samej gry, to zapraszam do tej wykonanej przez Dark Archona.
Autor: Redakcja arhn.eu
Zaraz po pojawieniu się Sly Cooper: Złodzieje w Czasie w ofercie plusowej na PS3 oraz PS Vitę, pochłonąłem tę odsłonę i zakochałem się. Przez nią nie mogłem przepuścić takiej okazji i postanowiłem zrecenzować trzy pierwsze części podbite do rozdzielczości HD, a raczej ich port ze stacjonarnej konsoli na przenośne dziecko PlayStation.
FTL: Faster Than Light to mająca już na karku prawie dwa lata roguelike’owa strategia z elementami RPG. Umiejscowiona gdzieś w kosmosie opowieść sadzała użytkownika za sterami statku kosmicznego i wysyłała na samobójczą misję uratowania części wszechświata przed złymi rebeliantami. Gracze wzięli sobie do serca powierzone im zadanie i tłumnie ruszyli kopać tyłki przeciwników – tytuł bowiem bardzo szybko znalazł rzesze fanów zarywających nocki podczas przemierzania kolejnych galaktyk. Innymi słowy, gra odniosła niemały sukces. Na tyle duży, że doczekała się sporego rozszerzenia, które w zamierzeniu miało dać nam zabawę jeszcze większą, ciekawszą i pełniejszą. Jak to rzeczywiście wyszło, każdy może przekonać się na własnej skórze, pobierając nową zawartość z Internetu.
Przeniesione prosto z Vity przygody Aveline de Grandpré to zaraz po niezłym DLC Freedom Cry, najświeższa okazja do walki o Prawdę za pomocą ukrytych ostrzy i innego asasyńskiego oręża. Bezczelny skok na kasę? Jasne, że tak – ale pytanie brzmi: czy granie w Liberation daje choć trochę zabawy?
Tytułem, który próbuje ponownie wybić się na brutalnym rynku gier jest Twierdza HD, remake jednej z bardziej rozpoznawalnych produkcji strategicznych początku XXI wieku. Niech potwierdzeniem tego będzie fakt, że choć mnie samego gra w jakiś sposób ominęła, to słyszałem o niej wiele dobrego. Pozostaje tylko pytanie, czy ktoś nigdy nie mający styczności z oryginałem, może zabrać się za ocenianie remake’u? Patrząc na listę zmian, wydaje mi się, że jak najbardziej.
Cykl The Legend of Zelda obfituje w masę doskonałych tytułów i aż szkoda, że nie wszyscy polscy gracze są z nim zaznajomieni. Nie wiecie, ile tracicie. Jeśli chcecie to zmienić, A Link Between Worlds wydaje się najlepszym wyborem. Zadowoleni będą zarówno kompletni nowicjusze, jak i fani marki, bo mowa tu o pozycji niesamowicie grywalnej i dopracowanej w każdym niemal szczególe. Brawo, Nintendo!
Włączając radio czy idąc do galerii handlowej, do naszych uszu dociera „Last Christmas” bądź inne „Jingle Bells”, a ubrani na czerwono staruszkowie uśmiechają się z reklam, opakowań w sklepach lub zza sztucznej brody miastowych przebierańców. Po ulicach natomiast wala się igliwie z wykarczowanych połaci sosen i świerków, sprzedawanych na każdym rogu, a do tego dziś wigilia. Dla jednych koniec przygotowywań, a początek kilku dni świątecznego lenistwa, dla innych dzień jak co dzień.
Pamiętacie przygody Connora? To dopiero było rozczarowanie. A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś wywalił z tej gry wszystkie nietrafione pomysły, a w zamian dołożył to co najlepsze w żywocie karaibskiego pirata! Taki jest Assassin’s Creed IV: Black Flag, gra sama w sobie bardzo udana, ale dopiero w porównaniu z poprzednikiem widać, jak wyraźny to krok naprzód w tej nieco skostniałej serii. Tytuł dostępny jest na PC, PS4, XOne, PS3, X360 i WiiU.
Przed rozpoczęciem gry bardzo obawiałem się spotkania z tym tytułem. Mając na uwadze poprzednie odsłony, aż skręcało mnie na samą myśl o identycznej rozgrywce, nudnym bohaterze i miałkiej fabule toczącej się od kilku lat i nie potrafiącej przestać. I, prawdę mówiąc, był to jeden z największych błędów w moim życiu. Pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że Black Flag to najlepszy Assassin’s Creed, jakiego wydano do tej pory. Zmian nie ma wiele, więc gra nie jest może czymś rewolucyjnym, bo w głównej mierze napotkamy tu stare schematy ulepszone i dopasowane do obecnego klimatu.
Cykl Gran Turismo jest jednym z najbardziej przełomowych w ramach nie tylko gier wyścigowych, ale i całej elektronicznej rozrywki. Stawiająca w dużej mierze na realizm, marka wielokrotnie zawładnęła sercami graczy, a każda jej odsłona cieszyła się świetnymi wynikami sprzedaży. Nic w tym dziwnego – produkcje te za każdym razem cechowały się piękną oprawą wizualną, niezwykle przyjemną rozgrywką i pasją w odwzorowaniu każdego detalu tego, co w serii Gran Turismo najważniejsze – samochodów i ich prowadzenia.