Zainteresowanie gamedevem „na poważnie” przyszło mi stosunkowo niedawno. Kursy, wykłady, spotkania, meetupy. 1 grudnia zeszłego roku wybrałem się na mój pierwszy game jam. Miałem przed nim sporo obaw – jak to będzie, czy uda mi się znaleźć odpowiedni zespół, czy w ogóle podołam czy raczej nic nie wyjdzie. Skończyło się na jednym z najciekawszych weekendów w życiu. Relacja z pewnością nie od osoby doświadczonej, nie kogoś kto zjadł zęby na tworzeniu gier a kogoś, kto pragnie się tego nauczyć, dla takich właśnie nieprzekonanych ludzi jest przeznaczona.
Tematem jamu była I Wojna Światowa – tematyka na pewno rozległa i gotowa na sporo interpretacji. Europeana jest organizacją zajmującą się udostępnianiem historycznych archiwów a sam event miał na celu rozreklamowanie tych zasobów, zainteresowanie ludzi historią – gry uczestników miały głównie polegać na tych materiałach. Zdjęcia, gify, efekty dźwiękowe, teksty. Świetny pomysł, przyjemne z pożytecznym, a każdy uczestnik nie miał problemu z materiałami do swojej gry, dzięki udostępnieniu ich przez organizatorów.
GJ obywał się głównie w przestronnej sali z dostępem do internetu i prądu, oddzielna sala do odpoczynku oraz kolejna do jedzenia. Dużo różnych napojów i przekąsek, pełnowartościowe jedzenie (ale także i klasyczna pizza), puffy i leżaki. Pierwszego dnia odbyła się prezentacja archiwów, tematu gier oraz rozpoczęcie prac. Trzeciego dnia w południe odbyła się prezentacja dzieł a następnie rozdanie nagród – dla każdego uczestnika oraz oczywiście dla zwycięzców i wyróżnionych.
Odpowiadając na tytułowe pytanie: wybrałem się na ten event bez doświadczenia, bez umiejętności, bez zespołu. Skończyło się na wykonanym pojekcie, nauce wielu rzeczy, nawiązanych znajomościach i pierwszym „sukcesie” w branży.
Dodatkowo:
Jak się dowiaduję i jak mi się wydaję, game jamy generalnie dzielą się na dwa typy (oprócz stacjonarnych/zdalnych i miliona innych sposobów na podział): bardziej profesjonalne, ze sponsorami/nagrodami i mnóstwem innych fajnych rzeczy, oraz te bardziej amatorskie, z przyjazną domową atmosferą, alkoholem herbatką i więcej prowizorki. Powyżej był przykład bardziej oficjalnej imprezy, ale już niedługo zbliża się PolyJam 2018 – czyli game jam organizowany przez KNTG Polygon. 26-30 stycznia, zapisy już od dawna zamknięte niestety, ale relacja na pewno również się pojawi wraz z kolejną zachętą do wybierania się na takie imprezy.
Linki od organizatorów, ogromne zasoby różnych historycznych treści idealne do różnych gier, ale także filmów, obrazów, i tak dalej. Oczywiście pod odpowiednią licencją:
Europeana
Polona
NAC
Szukaj w archiwach
Przydatne adresy:
Po co mam iść na game jam skoro nic nie potrafię
Kalendarz polskich game jamów
Adres KNTG Polygon (głównie dla ludzi z okolic Warszawy)