Wybór alternatywnego doku dla Switcha to zawsze jak stąpanie po polu minowym. Propozycja Genki nie będzie dla każdego — to produkt w stosunkowo wysokiej cenie skierowany głównie do podróżników (biznesmenów?). Ale nie da się mu odmówić wysokiej jakości wykonania i tego, że w przeciwieństwie do wielu produktów konkurencji… cóż, no po prostu działa.
Autor: Dark Archon
Google eksperymentowało w swojej ponad dwudziestoletniej karierze z setkami większych i mniejszych projektów. Ale chyba tylko jeden okazał się oczywistą pomyłką, gdy tylko kliknięto na nim przycisk „Publikuj”. Google Web Accelerator przyspieszał internet. Ale kopiował i udostępniał przy tym prywatne dane swoich użytkowników… innym użytkownikom. Ups.
Znalazły się jakimś cudem kolejne trzy paczki Pixel Box. No to jedziemy z tym koksem!
Little Big Adventure to jedna z najbardziej unikatowych serii gier przygodowych w historii. Więcej opisu poniżej.
14 kwietnia 2020 wojna się zmieniła. Do graczy trafił olbrzymi darmowy dodatek Wastelanders do Fallout 76. Ma spore ambicje, bo próbuje między innymi załatać pokaźną jak Wielki Kanion wadę podstawowej wersji gry. A mianowicie przywraca do niej postacie NPC.
W sierpniu 2019 roku Nvidia i Microsoft ogłosiły, że najpopularniejsza gra wszech czasów, Minecraft (*welp*, 176 mln sprzedanych egzemplarzy), otrzyma wkrótce wsparcie dla technologii ray-tracingu. „Wkrótce” właśnie nadeszło i od dziś wszyscy posiadacze Minecrafta dla Windowsa 10 i kart graficznych linii GeForce RTX pobrać mogą wersję BETA nowego klienta.
Final Fantasy VII, gra dzieciństwa niejednego gracza pokolenia PS1, powraca w głośnym remake’u. Projekcie tak olbrzymim, że autorzy podzielili go na szereg gier po kilkadziesiąt godzin rozgrywki każda. Tak więc FF7R to jedynie pierwsza część dużo większej przygody. Czy warto było czekać?
Dostępna wyłącznie w sklepie Square specjalna edycja kolekcjonerska gry Final Fantasy VII Remake z wycenioną na 1000 zł (!) figurką głównego bohatera gry.
Resident Evil 3 to pod wieloma względami świetny remake. Problem w tym, że gdzieś na etapie produkcyjnym został pozbawiony wielu elementów…
Efektem ostatniego przesiadywania w domu z wiadomych przyczyn jest to, że zdecydowanie za dużo czasu poświęcam na wygrzebywaniu po nocach z odmętów archiw jakichś prehistorycznych ciekawostek i detali. Ten film miał mieć raptem parę wspominkowych minut, skończyło się na ponad 20 minutach analizowania gry o której nikt nie pamięta i zawracania głowy ludziom, którzy przy niej pracowali. W każdym razie, oto Crime Cities rodzimego Techlandu. Bawcie się dobrze. 🙂