Skończyło się lato, ale to nie przeszkodziło Loot Gamingowi w dorzuceniu do paczki gadżetu na dobrą pogodę, a i inny gadżet pomoże, gdy zechcemy się orzeźwić. I nie, tematyka skrzyneczki nie jest jakoś szczególnie wakacyjna.
Autor: Dark Archon
Dziś spróbujemy (na razie dość pobieżnie) rzucić okiem na sposoby w jakie twórcy gier radzili sobie z trzecim wymiarem w grach wideo przed „rewolucją 3D” lat 90. Przyjrzymy się najpopularniejszym metodom reprezentacji przestrzeni i gdzie to konieczne, zdradzimy jak działała ona z punktu widzenia programisty.
Nintendo wydaje drugą już „paczkę niespodziankę”. W zeszłym roku tematem pudełka był Mario, tym razem opakowanie kryje w sobie gadżety z The Legend of Zelda.
Gdy ostatni raz grałem w klasyczne odsłony Master of Orion, Pluton był jeszcze planetą, a NASA wciąż prowadziła swój program wysyłania w kosmos promów kosmicznych. Innymi słowy, ja się starzeje, a Pan Oriona jakimś cudem odmłodniał.
Polska gra na N-Gage’a! I to w dodatku RPG! Stworzone przez wrocławskie studio-widmo Tannhauser Gate i wydane przez Cenegę „The Roots: Gates of Chaos” miało być początkiem cyklu gier RPG na różnorakie platformy.
Diuna, jedna z najważniejszych powieści science-fiction XX. wieku doczekała się też jednej z najciekawszych adaptacji do formy gier wideo. W tej niecodziennej mieszance strategii i przygodówki wcielamy się w Paula Atrydę próbującego zjednoczyć Fremenów w walce z chciwymi Harkonnenami.
Tym razem w Pudełku Pełnym Pikseli™ dość niespodziewana kombinacja gadżetów z bardzo różnych od siebie marek.
Powrót do formy jednej z moich ulubionych serii! Worms W.M.D nie jest Armageddonem i żadna gra nigdy nim nie będzie, ale Team 17 nareszcie wraca na trop tego czego najstarszym fanom brakowało w tej serii od dekad! Oby oznaczało to, że robale nareszcie złapią wiatr w żagle!
Jedna z najgłośniejszych premier tego roku. No Man’s Sky to „symulator” galaktyki w której jako samotny pilot fruwamy od planety do planety odkrywając życie, wydobywając minerały i walcząc o przetrwanie. Tytuł stał się bardzo kontrowersyjny, gdy w premierę okazało się, że wiele reklamowanych w trakcie produkcji elementów nie trafiło ostatecznie do końcowego produktu. Czy w takiej formie „Niebo Niczyje” jest nadal godne polecenia?
Eksperymentalna platformówka polskiego studia Plastic to doświadczenie równie nietuzinkowe co nieprzystępne. Gra raczej dla wąskiego grona odbiorców, choć nawet największy maruda będzie musiał pochylić się nad audiowizualnym kunsztem przepięknego Bound.