Patroni już wiedzą, że do redakcji trafiło trochę rozmaitych gadżetów. Same “dary losu” po testach pewnie również powędrują albo do naszych mecenasów, albo będą nagrodami za komentarz miesiąca, dlatego zachęcamy do integrowania się ze społecznością arhn.eu.
Nie często mamy okazję testować peryferia gamingowe, a szkoda, bo sam bardzo lubię takie gadżeciki. Dlatego kiedy Archon mnie zapytał, czy miałbym ochotę przetestować kilka klawiatur i myszek, od razu się zgodziłem. Tym bardziej, że były to urządzenia raczej z niższego, bardziej przystępnego pułapu cenowego. Po prostu lubię udowadniać, że tanie nie oznacza badziewne. Wiadomo, tnąc koszty trzeba iść na ustępstwa, ale nie zawsze musi to wpływać na komfort użytkowania danego akcesorium.
Przedmiotami dzisiejszego testu będą klawiatury w przedziale 80-200 zł dostarczone nam przez zaprzyjaźnioną agencję marketingową. Zacznę od najtańszych i przejdę kolejno do najdroższych. W swojej recenzji skupię się przede wszystkim na komforcie korzystania z urządzenia, jak i jego walorach wizualnych/ estetycznych, bez dokładnych pomiarów pokroju ile decybeli ma kliknięcie konkretnego switcha, ani jakie jest opóźnienie pomiędzy kliknięciem a reakcją- to trochę nie ta półka cenowa do tego rodzaju porównań.
Tracer HellWay X
Najtańszą z dostarczonych nam klawiatur, bo kosztującą między 80-90 zł, jest bardzo agresywnie wyglądająca HellWay X od firmy Tracer. Pierwsze wrażenie jest zdecydowanie pozytywne. Całkiem nowoczesny, choć trochę przekombinowany design oraz podświetlenie na pierwszy rzut oka mogą zmylić niedoświadczonego obserwatora. Maszynka, jak na swoją cenę, prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Mamy nawet kabel w oplocie! Niższa jakość produktu ujawnia się dopiero przy kontakcie fizycznym. Urządzenie jest dość lekkie w porównaniu z produktami, które stara się imitować. Oprócz tego mamy do czynienia z membraną, a nie mechanicznymi switchami, ale chyba nikt się nie spodziewał czegoś innego w tej cenie. Oprócz tego paleta opcji oświetlenia jest dość znikoma- kolory RGB są przypisane na stałe, a użytkownik może jedynie regulować ich jasność oraz przełączać się pomiędzy światłem stałym, bądź trybem oddychania. Mimo wszystko z urządzenia korzysta się przyjemnie. Klawisze chodzą cicho, co docenią ludzie, którzy nie przepadają za głośnymi switchami. Ponad standard mamy również sporo przycisków multimedialnych oraz kilka specjalnych, do dowolnego programowania. Te umieszczone na boku mogą np. ułatwić granie w gry typu MOBA. Aby pozostać rzetelnym, muszę jednak wspomnieć o problemach z dwoma klawiszami- “1” czasami się nie wbijał, za to “c” momentami klikał się dwukrotnie. Ale to były dosłownie 2-3 przypadki. Pisząc ten tekst, nie miałem już takich problemów. Być może musiały się tylko wyrobić. Podsumowując, komu poleciłbym HellWay X? Przede wszystkim graczom, którzy nie dysponują dużym budżetem, ale zależy im na tym, aby jednak odświeżyć nieco swój “pokój gracza”. Z pewnością będzie się prezentować lepiej niż typowa biurowa klawiatura. Jeżeli wygląd i RGB to główne powody, aby kupić “gamingową klawę”, to po co przepłacać?
Tracer Mecano Pro
Jeśli jednak mamy w kieszeni trochę więcej pieniędzy to Tracer ma dla nas propozycję o całą ligę wyżej. Mecano PRO od pierwszej chwili robi dużo lepsze wrażenie. Kosztująca zaledwie 120 zł klawiatura jest solidnie wykonana. Górna część obudowy jest zrobiona z bardzo grubej, aluminiowej blachy, która nadaje jej “feelingu” premium. Same przyciski, podobnie jak we wszystkich klawiaturach mechanicznych, są oczywiście wymienialne, a pod nimi znajdziemy pełną paletę podświetlenia RGB. Co ważne, jest ona naprawdę sensownej jakości i ze sporą liczbą opcji programowania światełek. Zwarta konstrukcja również pozwala na dużo łatwiejsze czyszczenie, a przystawka na nadgarstki da naszym dłoniom nieco odpocząć. Fajna klawiatura mechaniczna, nie? No właśnie nie. To znaczy, samo akcesorium jest bardzo dobre i, zupełnie poważnie, nie miałbym absolutnie żadnych obiekcji żeby postawić Mecano PRO w swoim własnym pokoju. Nie tylko bardzo wygodnie mi się na nim pracuje, a przy tym wygląda świetnie, ALE to nie jest mechanik. Przynajmniej nie do końca. Dość ciężko jest znaleźć na ten temat informacje, bo faktycznie urządzenie jest jakąś hybrydą mechanika z membraną (z tego co zrozumiałem, switche w niej zastosowane jedynie imitują podobne rozwiązania). Przyznam jednak uczciwie- mimo że na mechaniki przesiadłem się dobre 2 lata temu, chyba nie byłbym w stanie zauważyć różnicy przy takim codziennym korzystaniu z niej. Precyzja poszczególnych kliknięć jest łatwo wyczuwalna, a jedyne czym omawiane przez nas urządzenie może się różnić to prędkość. Żeby to zauważyć,należałoby wykonać parę testów. Trzeba też wspomnieć o tym, że z jakiegoś dziwnego powodu twórcy zdecydowali się na zastosowanie tutaj solidnego, choć zwykłego kabla USB. Jest to o tyle dziwne, że w tańszej HellWay X kabel znajduje się gustownym oplocie. Tak czy siak jest to mój faworyt tego zestawienia w stosunku ceny do jakości. Gdybym miał do wyboru wydać 120 zł na kiepskiego mechanika ze sztywnymi switchami (do tego prawdopodobnie mocno okrojoną, np. bez segmentu numerycznego po prawej), a możliwość wzięcia Mecano PRO, wybrałbym to drugie. Jeżeli jednak jesteście mechanicznymi purystami i nic co membranowe nie jest w stanie was zadowolić, to być może zainteresuje was ostatnia propozycja w naszym zestawieniu.
A4Tech Bloody B800
Ta jako jedyna z prezentowanych tutaj nie pochodzi od firmy Tracer, a od znanej do tej pory głównie z komputerowych peryferiów biurowych A4Tech. Pod powołaną przez siebie nową marką “Bloody”, mającą promować gamingową serię produktów, znajdziemy między innymi klawiaturę B800. Reklamowana ona jest jako pierwsza na świecie oferująca “mechaniczne switche o prędkości światła dzięki zastosowaniu technologii optycznej”. Jak wiadomo, slogany reklamowe lubią nieco koloryzować rzeczywistość, ale jeżeli wierzyć danym podanym na opakowaniu, 0.2 ms (sic!) czasu reakcji jest naprawdę imponujące. Co do samego wykonania to urządzenie chodzi jak ciężki karabin maszynowy. Jest naprawdę bardzo głośna. Na tyle, że musiałem przerwać pisanie, gdy Archon chciał gdzieś zadzwonić, bo zwyczajnie ciężko było się skupić. Dla niektórych to plus, ale ludzie lubiący ciche rozwiązania, powinni ją omijać. Co jednak ciekawe, oprócz standardowych klawiszy ma w zestawie kilka dodatkowych, w kolorze pomarańczowym, które mogą posłużyć zwiększeniu naszej precyzji w grach. Oprócz tego podświetlenie- mamy do wyboru 2 opcje- zielone lub pomarańczowe. W nasze ręce trafiła zielona. Samych funkcji jest równie niewiele. Klawiatura świeci stałym światłem w trakcie pisania, a w stanie spoczynku wchodzi w tryb “oddychania”. Ponad to możemy zwiększać lub zmniejszać jasność, ale na dobrą sprawę to wszystko. Sama konstrukcja natomiast jest bardzo zwarta, zdecydowanie mniejsza niż poprzedniczki, jednak nadal korzysta się z niej wygodnie i bezproblemowo. Design z kolei jest całkiem ciekawy. Górna część obudowy jest przykryta nakładką z twardego, przezroczystego plastiku z nadrukiem, podczas gdy dolna jest wykonana dość z dość standardowego, matowego materiału ABS. B800 będzie zatem, w moim przekonaniu, urządzeniem skierowanym przede wszystkim do profesjonalnych graczy, którzy mniej patrzą na projekt i ilość ledów, a bardziej na czystą wydajność w grach oraz budżet. Ta klawiatura, mimo zastosowania bardzo szybkich optycznych switchy, kosztuje jedynie 200 zł, co jest całkiem przystępną ceną nawet jak na standardowe mechaniki.
Cieszę się, że mogłem mogłem przetestować dla was te akcesoria, bo wierzę, że często nie trzeba wydawać grubej kasiory na przedmioty, które mają swoje tańsze zamienniki. Powiedzcie, które z tych produktów podobają wam się najbardziej i czy chcielibyście widzieć więcej takich krótkich zestawień w przyszłości?
Tekst napisał Kebab, korekty dokonała Kropcia.