Przeglądasz: Gry Retro

Kategoria nadrzędna Przegląd N-Gage Przegląd serii Zapomniane Opowieści

Przed wami historia tak dziwaczna, że mogła się wydarzyć tylko w internecie. Oto opowieść o zaginionej grze na NES-a kryjącej się pod dziwacznym tytułem „Bio Force Ape”.

Atari VCS (znanemu później jako Atari 2600) zawdzięczamy jako gracze… w zasadzie wszystko. Gdyby nie agresywny podbój rynku być może nigdy gry komputerowe nie trafiłyby do domów, a konsola oznaczałaby tylko stolik albo didżejowski pulpit. W tym materiale oddajemy hołd tylko kilku z setek gier, które rozpoczęły manię na gry wideo.

To, że gracze kochają Crasha udowadnia chociażby fakt, że była to jedna z najczęściej sugerowana postaci w naszym Sugestiobocie™. Crash Bandicoot na PlayStation 1 był bardzo ważnym krokiem w popularyzacji trójwymiarowych platformówek, nawet jeśli chwilami frustrował swoim poziomem trudności.

W tym specyficznym odcinku Retro wspominamy dwie gry, które skakały sobie do gardeł u schyłku XX wieku. Ponieważ trudno dyskutować o jednej, ignorując drugą, zdecydowałem się na niemal dwudziestominutowe zestawienie tego, czym chlubiły się one w okolicach premiery.

Po której stronie barykady opowiadaliście się w młodości wy?

Powierzchnia jest już tak blisko. Jedynie 20 klejnotów przejścia dzieli siły zła od dotarcia do bramy, która umożliwi im opuszczenie podziemi… Dungeon Keeper 2 jest drugą i ostatnią pełnoprawną częścią cyklu strategii czasu rzeczywistego o perypetiach strażnika lochów dowodzącego armią rodem z koszmarów. No i moją ulubioną grą wszech czasów!

Nie ma opisu, który wyraziłby miłość jaką pałam do tej serii. Dungeon Keeper i jego sequel to według mnie szczyt grywalności i mariażu mechanik strategii i symulacji. Żadna gra nie sprawiła mi tyle frajdy i do żadnej nie wracam tak chętnie.

Oto pierwszy z trzech materiałów dotyczących cyklu przygód Rogatego Rozpruwacza i jego przyjaciół.

Gdy cię, skrycie, z gagatkiem zetknie los. Brygada RR, raz, dwa usadzi go! W dzisiejszym Retro wracamy do jednej z ulubionych kreskówek mojego dzieciństwa. Tylko, że, wiecie, w formie gry konsolowej.

The Neverhood to legendarna przygodówka studia o tej samej nazwie. W grze wcielamy się w Klaymena, rdzennego mieszkańca dziwacznego świata zamieszkałego przez istoty nie z tej ziemi.

Oto historia skromnych początków serii, która mimo niezwykłej popularności za granicą, w Polsce znana jest jedynie największym growym zapaleńcom. Większość rodzimych graczy nie wie nawet jak wiele zawdzięczamy Zeldzie i Linkowi. Ja również wiedziałem to tylko z opowieści Mędrców, dlatego też postanowiłem na własnej skórze dowiedzieć się ile prawdy tkwi w pradawnej Legendzie Zeldy.