Przeglądasz: Film

Kategoria nadrzędna

Metal Gear Rising to jedna z niewielu gier w uniwersum Metal Gear, w których palców nie maczał bezpośrednio Hideo Kojima. Gra akcji w której kierujemy Raidenem, robotycznym ninja pracującym na zlecenie prywatnej firmy wojskowej „Maverick Enterprises”.

Raiden powraca, tym razem jako główny bohater. Odkupi swoje winy? Przyjmie rozpędzony okręt na klatę? Rozgryzie fabułę serii MGS? Tego nie wiemy, ale możemy wam zaprezentować kolekcjonerskie wydanie jego solowego debiutu, które serwuje nam Platinum Games. Cybernetyczny ninja robi z przeciwników konfetti, grem trolluje fanów Kojimy. Czy jest lepszy sposób na to, aby rozpocząć weekend?

Dziś coś co przygotowałem całkowicie dla zabawy, bez większego, głębszego celu. Troszkę System Error, troszkę ogólnego chwalenia. Czasami mam wrażenie, że jeżeli jakiś znany „let’s player” w coś nie zagra, to dla dużej części widowni taka gra zwyczajnie nie istnieje*. A szkoda. Bo są perełki pokroju Retro City Rampage, które spłyną po odbiorcach mainstreamowego gówna jak po kaczce, a faktyczni miłośnicy gier nigdy o nich przez to nie usłyszą.

W dziewiątym odcinku System Error sprawdzimy gdzie Smoki zimują, spotkamy Ooklę i poznamy swe, by móc potem pochwalić cudze. Czy coś.

Neko powraca do jednego ze swoich ulubionych tytułów. Spyro: Rok Smoka to platformówka, która w roku 2000 trafiła w ręce użytkowników konsoli PlayStation i jednocześnie trzecia część przygód fioletowego smoka.

Zdecydowana większość z was sugerowała, żeby wrzucić ten materiał w całości, dlatego trafia do was w dość surowej, niemal 40-minutowej formie. Oto rupieciarnia Atari Flashback – powrót do przeszłości dla fanów tej obumierającej firmy i jej kultowych tytułów z czasów epoki kamienia łupanego.

W czasach, gdy telewidzami rządził „Ostry Dyżur”, gracze również kontrolowali szpitale w simie „Theme Hospital” (1997). W tym parodystycznym symulatorze ośrodka służby zdrowia wirtualni dyrektorzy będą walczyć o klienta rozbudowując swoją przychodnię i stale podnosząc poziom usług. Tytuł ten zapadł graczom w pamięć głównie z uwagi na wstrzykiwaną dożylnie dawkę humoru i receptę na dobrą zabawę.

Film „dla graczy”, czy tylko cwany chwyt margetingowy grający na popularnych aspektach kultury masowej? Ichabod był, widział i wyrazi swoją opinię na temat tego, czy „Wreck-It Ralph” Disneya trafi w wysublimowane gusta miłośników grania… albo czy jest to chociaż film warty obejrzenia dla „wartości rozrywkowej”.