Spieszymy z odpowiedzią na pytania dotyczące nagrywania wideo z gier z komputerów, konsol, tabletów, urządzeń przenośnych i wszystkiego innego co może wam przyjść do głowy. W tym całkiem pojemnym samouczku dowiecie się praktycznie wszystkiego co sami wiemy na temat zgrywania gameplayów, które następnie mogą być użyte do waszych projektów.
Materiał ten zawiera rówież sekcję dotyczącą legalności samych gameplayów, który stara się rozgraniczyć co nam w internecie wolno, a co zarezerwowane jest tylko dla nielicznych.
Poniżej znajduje się transkrypcja tego materiału
Cześć, tu Dark Archon. Ponieważ często zadajecie nam na ten temat pytania, przedstawiamy wam samouczek dotyczący nagrywania gier za pomocą wszystkich znanych nam ogólniedostępnych metod. Dzięki temu wideo poznacie najpopularniejsze sposoby na nagrywanie gameplayów z komputerów, konsol, a także urządzeń przenośnych. Jeśli interesuje was tylko jedna z metod i włączyliście Jutubowe adnotacje, możecie kliknąć na jej nazwie, ale wszystkim serdecznie polecam obejrzenie całości. Zapraszamy również do zadawania pytań, ostrzegam jednak, że odpowiadać będziemy wyłącznie na te, na których odpowiedzi nie można znaleźć w tym materiale. Dla fanów podążania za tekstem, transkrypcja tego materiału wraz z ewentualnymi poprawkami znajduje się również na naszej stronie – www.arhn.eu.
“O Legalności Gameplayów”
Zanim jednak zaczniemy chciałbym zwrócić wam uwagę na pewien fakt, z którego niewielu użytkowników zdaje sobie sprawę. Nagrywanie Gameplayów i wrzucanie ich na Youtube jest nielegalne. Jest to publiczne odtwarzanie cudzego utworu. Mówi o tym również regulamin Youtube. Wielu z was zapyta zapewne “to dlaczego jest ich tam więc tak wiele”. Jak mi przestaniecie przerywać to wam chętnie wytłumaczę. Na Youtube wiszą dwa rodzaje gameplayów. Te, które są tam legalnie i te, których nikt nie zgłosił. Youtube usuwa tylko te wideo, które zostały im zgłoszone przez twórców lub automatycznie z mediów, które znajdują się na ich wielkiej liście dzieł zabronionych. Tak więc to, że wideo się tam znajduje, nie oznacza od razu, że jest ono tam legalnie, a to, że albo ktoś je przeoczył albo jeszcze się nim nie zainteresował. Istnieje też druga grupa materiałów, czyli te, które są tam legalnie. Je również możemy podzielić na dwie grupy. Umownie nazwiemy je “przyzwolonymi” i “reporterskimi”.
W grupie przyzwolonych znajdują się te, które w licencji posiadają zapis pozwalający nam na takie wykorzystanie. Minecraft na przykład pozwala na niemal wszystko z zarabianiem na materiałach włącznie, stąd też takie jego zatrzęsienie w sieci. Microsoft za to na przykład pozwala na limitowane, darmowe wykorzystanie samego materiału wideo bez pewnych części audio i tylko z niektórych swoich gier. Nie ma prostej metody na ustalenie, czy “wolno, czy nie”. Jeśli nie widzimy odpowiedniego zapisu w licencji, najprawdopodobniej nie mamy takiego pozwolenia.
Do grupy reporterskiej za to należą wszystkie recenzje, komentarze i felietony. W dużym uproszczeniu, prawo pozwala nam na limitowane użycie materiałów z mediów, w tym gier wideo, bez uzyskiwania zgody tak długo jak służą one jakiemuś celowi instruktażowemu lub edukacyjnemu. To taka specjalna szczelina prawna dzięki której recenzent nie musi bać się pozwu po negatywnej recenzji jakiegoś produktu. Dzięki temu, możemy wykorzystać klipy z gier bez obawy, że jeśli autorowi nie spodoba się co mamy na jej temat do powiedzenia, będziemy mieć z tego tytułu jakieś kłopoty. Oczywiście, by faktycznie móc zasłaniać się “fair use”, czyli “dozwolonym użytkiem” musimy być w stanie wykazać, że nasze wideo faktycznie miało pełnić funkcję naukową, według tzw. prawa do cytatu. Pamiętać również należy, że polskie prawo dozwolonego użytku znacznie różni się od często cytowanego prawa amerykańskiego. Wszelkie przypadki nadużycia fair use są rozliczane indywidualnie i bezprecedensowo, co oznacza, że jeśli coś uszło płazem jednej osobie, nie daje reszcie automatycznego pozwolenia na robienie tego samego. Może nam się to podobać, czy nie, ale marudzeniem i biciem piąstkami w stół nie zmienimy faktu, że tak wygląda sytuacja prawna.
Tyle pouczania z mojej strony, przejdźmy do nagrywania!
Nagrywanie komputerem (gry PC/Emulatory)
Największa część z was zapewne interesuje się tym elementem, który do realizacji wymaga najmniej, bo komputer każdy oglądający zapewne posiada. W zależności od nagrywanego materiału będziemy musieli zastosować jedno z narzędzi.
Najczęściej będzie to program do zgrywania wideo. Najpopularniejszym jest FRAPS, który oferuje najwyższą jakość, a ponieważ nie stosuje kompresji, jest również stostunkowo szybki. Cena Frapsa często ulega zmienie i aktualnie wynosi $37 dolarów, więc również i koszt w porównaniu do rozwiązań alternatywnych jest w miarę niski. Jest też prosty w użyciu. Wystarczy go uruchomić i włączyć grę, którą chcielibyśmy nagrać. Program obsługuje gry w trybie DirectX i OpenGL i będziemy wiedzieć, że jest gotów do akcji, gdy w jednym z rogów ekranu pojawi się licznik klatek na sekundę. Teraz tylko wystarczy wcisnąć F9 lub inny zdefiniowany przez nas przycisk, by zacząć nagrywać. Ten sam przycisk zatrzyma również nagranie. Należy pamiętać jednak, że ponieważ jest to nagranie nieskompresowane, film w pełnym HD będzie pożerał około 4GB miejsca na 3-4 minuty rozgrywki. Każda forma nagrywania wideo wymaga również dość potężnego sprzętu – każda z klatek gry musi zostać zarejestrowana przez program, odpowiednio przygotowana i zapisana na dysku. Jeśli dana gra nie jest obsługiwana przez Frapsa, możemy zastosować pewną sztuczkę, jeśli da się ją otworzyć w oknie. W trybie okna możemy poprosić frapsa, by zamiast gry której nie potrafi przechwycić, filmował cały pulpit – w wielu przypadkach jest to w stanie uratować nam skórę. Następnie w naszym edytorze wideo wyciąć możemy te części ekranu, które nas nie interesują.
Jeśli Fraps nie przypadł nam do gustu, Google jest w stanie zasugerować sporo alternatyw, chociażby w postaci Bandicama, czy starego już Hypercam. Sieć wypchana jest tym po brzegi więc wyszukiwarka będzie prawdopodobnie w stanie wam pomóc.
Fraps jednak przeznaczony jest wyłącznie dla graczy Windowsowych. Co jeśli jak prawdziwi oldskulowcy chcemy zgrać materiał z gry Dosowej? Na szczęście, popularny emulator dosa, Dosbox, którego najczęściej używa się dziś do pykania w klasyki naszych dziadków posiada wbudowaną funkcję nagrywania wideo. Aby ją uruchomić, wystarczy wcisnąć kombinację klawiszy Ctrl+Alt+F5. Tak samo ją wyłączamy. Aby odtworzyć i pociąć tak nagrane wideo musimy zainstalować specjalne sterowniki. Te, jak i nasze wideo znajdziemy w menu start. Instalując je musimy mieć przywileje administratora.
Komputera jednak możemy użyć też do nagrywania starszych gier konsolowych przy pomocy emulatorów. Pamiętać musimy, że korzystanie z emulatorów jest zgodne z prawem wyłącznie na legalnych kopiach oprogramowania lub (kwestia sporna) własnoręcznie wykonanej pojedynczej kopii zapasowej. Większość emulatorów posiada wbudowane funkcje nagrywania wideo, a jeśli nie, nadal w wielu wypadkach możemy skorzystać z dobrodziejstw Frapsa tak, jak gdybyśmy traktowali emulator jak standardową grę.
Jeśli o konsolach mowa, posiadacze zmodowanego Playstation Portable w wersji 2 lub 3-tysiące mogą zastosować jeszcze jedną sztuczkę. Używając nieoficjalnej modyfikacji Remotejoy możemy wyświetlać za pomocą USB zawartość ekranu konsolki w Windowsie, a stąd już prosta droga do zgrania obrazu tak, jak z każdej innej gry. Ponieważ materiał ten dotyczy nagrywania wideo, a nie modyfikowania konsoli, więcej informacji na ten temat będziecie musieli znaleźć na własną rękę.
Komputer to oczywiście równie niezbędne narzędzie do nagrywania gameplayów z dużych konsol.
Karty PVR
Karty do przechwytywania obrazu to główna broń nagrywaczy konsol. Za ich pomocą, przy dobrze dobranej karcie, będziemy w stanie nagrać dowolny sprzęt, który w normalnych warunkach podłączamy do telewizora. Jeśli nie interesuje nas jakość obrazu albo nagrywamy obraz z bardzo starych konsol, koszt najtańszej karty zewnętrznej, czy dongle’a USB to mniej niż 100zł. Jeśli jednak chcemy nagrywać czysty obraz w rozdzielczościach HD, potrzebować będziemy profesjonalniejszej karty. Do wyboru mamy dwa rozwiązania. Dla słabszych komputerów i laptopów, dostępne są urządzenia PVR, które wpinamy do komputera za pomocą USB, jak na przykład w wypadku tego Hauppauge PVR, koszt około 750zł. Całe przetwarzanie materiału odbywa się w takim pudełku, co odciąża system. Z uwagi jednak na limitowaną przepustowość USB jakość obrazu jest w takim wypadku minimalnie niższa. Jeszcze świeżutkie nagrywarki USB 3 obiecują, że nie mają tego problemu, ale kosztują od pozostałych dużo więcej. Dla komputerów stacjonarnych, czy ludzi którym brakuje miejsca na zewnętrzne gadżetu dostępna jest alternatywa w postaci wewnętrznej karty, zazwyczaj w formie PCI-Express. Ja na przykład korzystam z Hauppauge Colossus HD, również za około 700zł. Zasada działania jest dość prosta. Konsolę wpinamy do naszego urządzenia, żeby mogło ono przechwytywać wideo. Drugi zestaw kabli podłączamy od urządzenia do telewizora. Dzięki temu będziemy mogli jednocześnie nagrywać i wciąż wyświetlać nasze gry na telewizorze. Ten krok jest niestety obowiązkowy, chyba że wolimy nie widzieć nic ponieważ duża większość kart nie potrafi wyświetlać obrazu na komputerze bez dużego opóźnienia. Tak podłączony system jest gotowy do działania. W zależności od wybranej przez nas karty interfejsy będą się nieco różnić, dlatego zachęcam do zajrzenia do instrukcji, ale zazwyczaj wystarczy tylko zainstalować sterowniki i aplikacje z płyty, wybrać źródło obrazu i jakość w dostarczonym z kartą programie i kliknąć “Nagrywaj”. Tyle dobrego, teraz kilka minusów. Większość standardowych kart wideo nie pozwala na jednoczesne nagrywanie i wyświetlanie obrazu przez HDMI, dlatego polecam używanie kabli komponentowych, które również pozwolą nam uzyskanie rozdzielczości 720p i minimum 1080i. Dodatkowo, Playstation 3 z uwagi na zabezpieczenia HDCP nie pozwoli nam się nagrać poprzez HDMI wcale, więc naszym jedynym wyjściem są wtedy tak czy inaczej kable komponentowe. W przypadku starszych konsol, które obsługują wyłącznie wyjście kompozytowe, zazwyczaj, a na pewno w przypadku Colossusa, wpiąć je możemy w gniazdo kompozytowe wpinając przewód wideo do gniazda niebieskiego i audio do białego i czerwonego, a następnie wybrać opcję “Composite” z menu.
Niestety, technologia PVR jest daleka od doskonałości i mimo wysokich cen nie trudno zacząć sobie wyrywać włosy z głowy. Sterowniki kart, szczególnie tych na które stać przeciętnego milionera, znane są z zawieszania systemów, uszkadzaniu nagrań, desynchronizacji kanałów i tak dalej.
Zamiast karty PVR możemy użyć na przykład magnetowidu, czy nagrywarki DVD ale pamiętać musimy, że tak nagrane wideo prezentować będzie niską rozdzielczość i jakość obrazu.
Prócz dużych konsol karty wideo pozwolą nam nagrać również inne urządzenia, jak na przykład PSP w wersjach 2 i 3-tysiące dzięki wbudowanemu wyjściu wideo. Wystaczy tylko podpiąć konsolkę za pomocą specjalnego kabla i bez problemu przechwycić obraz tak jak w przypadku innych urządzeń. Na podobnej zasadzie możemy również nagrać materiał z telefonów i tabletów wyposażonych w wyjście wideo. Dla iPadów i innych kompatybilnych urządzeń Apple’a potrzebować będziemy dodatkowej przejściówki, na przykład HDMI.
KAMERA
Co jednak począć z urządzeniami, których nie możemy nagrać bezpośrednio? Co ze starymi konsolami kieszonkowymi bez wyjścia wideo? Co jeśli nie chcemy nagrywać emulatorów albo nie mamy takiej możliwości? W takim wypadku pozostaje nam jeszcze standardowa kamera.
Dobrze przygtowany taki materiał może wyglądać naprawdę nieźle i jest to metoda, którą stosują nawet największe serwisy recenzujące gry. Pamiętać musimy, że aby uzyskać dobry obraz, będziemy potrzebować dobrej kamery. Nie nada się telefon, webcam, czy tani aparat.
Krokiem pierwszym jest unieruchomienie konsoli. Tanią metodą jest zakup małych ogumionych ścisków i delikatne zamontowanie ich na krawędziach konsoli, czyli tam gdzie plastik jest najgrubszy i będzie przeszkadzał nam najmniej. Kamerę ustawiamy na statywie tak, aby była ona nieruchomo zawieszona nad naszym urządzeniem. Jeżeli posiada wejście na mikrofon, kablem audio z dwoma końcówkami męskimi uzyskamy najlepszą jakość dźwięku. Jeśli nie, możemy spróbować wpiąć naszą konsolę do gniazda mikrofonowego na komputerze, by w ten sposób zebrać dźwięk osobno od obrazu i zsynchronizować je w postprodukcji.
Ostatnim krokiem jest dostoswanie oświetlenia. W przypadku konsol podświetlanych, czyli na przykład 3DSa, powinniśmy pracować w ciemności. Musimy również wyłączyć efekt 3D, ponieważ kamera nie będzie potrafiła go uchwycić. Nie muszę chyba wspominać, że zarówno konsola jak i kamera muszą być stabilne i nie ruszać się w trakcie nagrywania? To jak ustawicie samą kamerę zależy już tylko od waszej oceny, prób, błędów i doświadczenia. Jeśli jest to możliwe, ręcznie ustawcie focus, a także balans bieli. Im lepsza kamera tym oczywiście lepszy uzyskacie efekt. Efektem ubocznym jest fakt, że zbyt dobra kamera złapie dosłownie każdy piksel z osobna wraz z przerwami między nimi, ale delikatny blur w postprodukcji powinien temu zaradzić.
Ustawiając kamerę, aby zminimalizować zniekształcenia obrazu, musimy postarać się, by krawędzie ekranu konsoli ustawiały się równolegle do krawędzi kadru.
Inaczej sprawa ma się z konsolami, które nie posiadają podświetlenia, jak na przykład oryginalny Gameboy, czy zabawki Tamagotchi i prawdopodobnie spędzi nam to sporo snu z powiek. W tym wypadku musimy obrać inną taktykę, zmaksymalizować kontrast na naszym urządzeniu i mądrze zagrać światłem, tak aby oświetlało ekran, jednocześnie nie oślepiając kamery refleksami. Również w tym wypadku należy pamiętać o unieruchomieniu urządzeń.
Surowy materiał, wrzucamy do naszego programu wideo. Pierwszym krokiem będzie jego wyrównanie i wyprostowanie. W Adobe Premiere którego używam najpierw ustawić musimy punkt zaczepienia, tak aby pokrywał się on z lewym górnym rogiem nagranego materiału. Następnie, przesuńmy wideo w lewy górny róg, aby łatwiej było go nam wyrównać. Powoli obracając kąt wideo możemy je teraz precyzyjnie wyrównać, tak żeby potem łatwo wpasować je w okno naszej wirtualnej konsoli, którą zaraz wykonamy. Teraz, gdy mamy już obraz gotowy do obróbki musimy przygotować sobie, opcjonalnie, nakładkę w postaci grafiki konsoli. Oczywiście możemy zostawić paskudny prostokąt na czarnym tle, ale nie wygląda to zbyt apetycznie, nie?
Z materiałów prasowych, bądź wujka googla pobrać więc musimy wysokiej rozdzielczości grafikę naszego gadżetu, a następnie wyciąć w niej dziurę na ekran w naszym ulubionym programie graficznym i zapisać w formacie przezroczystego pliku png.
Teraz wrzućmy ją na linię czasu naszego wideo, upewnijmy się, że pokrywa ona całość materiału, a na koniec odpowiednio ją wyrównajmy. Musimy upewnić się, że nasz materiał znajduje się POD grafiką. Teraz pozostaje nam tylko wpasować nasz materiał w dziurkę.
Ostatnim krokiem będzie nałożenie kilku filtrów poprawiających jakość obrazu. Również tu będziecie musieli poeksperymentować. W moim wypadku trzeba czasem wyostrzyć kolory i nałożyć delikatną porcję rozmycia gaussowskiego żeby zamaskować niedoskonałości. Jeśli jesteście cwani, dodatkowych sztuczek domyślicie się sami. Ważne, że podstawy macie już opanowane, z resztą będzie już z górki.
To już chyba wszystkie metody nagrywania dostępne przeciętnemu użytkownikowi. Mamy mamy nadzieję, że ten krótki samouczek odpowiedział na wasze pytanie związane z nagrywaniem. Pamiętajcie, że wszelkie poprawki i aktualizacje dostępne będą w formie pisanej na www.arhn.eu, bo niestety z uwagi na specyficzną naturę materiałów wideo ich edycja po publikacji jest właściwie niemożliwa. Do usłyszenia!