Przeglądasz: Gry Retro

Dziś parę słów o zapomnianej grze strategicznej dla najmłodszych. Planet Blupi z 1997 łączyło gatunek RTS z grą logiczną tworząc niecodzienną mieszankę. Dla mnie jest to gra o tyle ważna, że prawie 2 dekady korciło mnie, żeby jej spróbować. Tak się jakoś złożyło, że do teraz nie miałem jednak okazji!

Znalazłem w swoim archiwum płytkę pełną klasycznych gier na komórki. Dziesiątki tytułów dla Javy i Symbiana. Pomyślałem, że to fantastyczna okazja, żeby przypomnieć sobie „jak grało się kiedyś”. Czy chcielibyście zobaczyć ich więcej?

W 2003 roku ktoś wpadł na pomysł, żeby przeportować klasycznego Tomb Raidera na Nokię N-Gage. Efekt był dużo lepszy niż można się było na pierwszy rzut oka spodziewać.

Choć czasy komunizmu nie są zazwyczaj utożsamiane z postępem, to właśnie wtedy mogliśmy pochwalić się wieloma interesującymi osiągami w dziedzinie technologii. W Polsce powstawały potężne komputery ale i… konsole do gier! TVG-10 produkowane przez firmy Elwro i Ameprod uważane są za jedyny przykład rodzimego, masowo produkowanego sprzętu do grania.

Nawet pizza ma swoją trylogię godną Ojca Chrzestnego. Kultowa gra o przygotowywaniu i serwowania przepysznych posiłków. Mlem.

W latach 90. powstał modularny kartridż pozwalający na produkcję solidnych gier w niskich cenach. Dlaczego nikt dziś o nim nie pamięta?

W czasach, gdy wszystkie gry 2D musiały dostawać trójwymiarowe sequele… Theme Park World był rzadkim przykładem tytułu, który faktycznie na takim przejściu skorzystał. Bo któż nie chciałby budując lunapark móc wsiadać do swoich konstrukcji!

Firma Elektronika (Электроника). Dla wielu Polaków jej zabawki oznaczały pierwszy kontakt z niesamowitym światem gier wideo. A był to jedynie maleńki odsetek produktów tworzonych w jej radzieckich (teraz białoruskich) fabrykach. Od kalkulatorów, przez komputery, aż po konsole do grania, nie było na wschodzie kawałka krzemu, który nie wyszedłby spod ich ręki.

Od Cezara po Cesarza, brytyjskie Impressions Games zabawiało całe pokolenie graczy swoimi pomysłowymi „symulatorami miasta”. Choć wyglądały podobnie, diametralnie różniły się od siebie naciskiem na różne aspekty rozgrywki i wszystkie cieszyły się dużą popularnością wśród graczy!

Ten „oryginalny” symulator mechanika z lat 90 jest dziś niemal zapomniany, a szkoda! Dwie dekady temu wszyscy rozkręcaliśmy auta, naprawialiśmy silniki i wymienialiśmy zawieszenie.