Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- Pokémon Trading Card Game [GB] | retro arhn.eu
- Historia konsoli Nintendo DS — Time Warp
- Sniper Elite: Resistance czyli jedno wielkie Déjà vu
- Twin Famicom — niedoceniona perła japońskiego retro
- Kingdom Come: Deliverance II – Czy kontynuacja przygód Henryka sprostała oczekiwaniom?
- Pół wieku rozbijania cegieł – krótka historia Breakouta
- Duke Nukem: Manhattan Project | retro arhn.eu
- arhn.eu w liczbach — 2024
Przeglądasz: Komputery
Kategoria nadrzędna Windows PC DOS PC Amiga Commodore Atari ZX SpectrumThe Settlers 2: Veni, Vidi, Vici niemieckiego studia Blue Byte Software to jedna z najpopularniejszych gier RTS po tej stronie Atlantyku. Choć w USA nigdy nie cieszyła się aż takim zainteresowaniem to u nas poważana jest jako obowiązkowy klasyk. I nie bez powodu!
„Magic: The Gathering” to najpopularniejsza gra karciana na świecie. Pradziadek kolekcjonerskich karcianek wciąż dzierżący berło króla tego gatunku. W 1997 roku firma Microprose stworzyła jego komputerową adaptację, która do dziś, jest moim zdaniem najlepszym cyfrowym wydaniem MTG.
Her Story nie jest do końca „grą wideo” w klasycznym rozumieniu tego słowa. To raczej opowieść detektywistyczna w której gracz poprzez krótkie klipy wideo sam próbuje rozwikłać tajemnicę zamkniętej policyjnej sprawy z 1994 roku.
Hatred – recenzja
Hatred to strzelanka, w której zadaniem grającego jest zabawa w masowego mordercę. Zapowiadało się nieźle, ale niestety skończyło na bardzo nudnej i monotonnej zabawce z zeszłej epoki.
Wybaczcie katarek. Pewnych problemów nie przeskoczy się nawet z giwerą w dłoni. [`]
Kholat to polski „horror chodzony” firmy IMGN.PRO. To bardzo specyficzny tytuł dla bardzo specyficznej widowni, więc opinie na temat tego co myśleć o tej produkcji będą podzielone. Bardzo interesująca za to jest ona z punktu widzenia napędzającej ją technologii – to jedna z pierwszych komercyjnych gier na nowym silniku Unreal Engine 4!
W ciągu kilku ostatnich lat gry indie zyskiwały wiele na popularności. Spora liczba tych produkcji pokazała, że nie trzeba wielkiego budżetu i legionu ludzi, by stworzyć coś ciekawego. Gracze nie cierpią jednak monotonii, potrzebne jest więc ciągłe gnanie do przodu z nowymi, szalonymi pomysłami, aby wygrać z szeroką konkurencją na rynku tytułów niezależnych, a do tego mieć jakieś szanse z kolosami klasy AAA. Przykładem interesującego, świeżego pomysłu jest Crypt of the NecroDancer, którego ojcowie, studio Brace Yourself Games, wykreowało na rytmicznego roguelike’a.
Na następcę Carmageddona czekałem niemal 20 lat. Z jednej strony dostałem dokładnie to czego oczekiwałem. Gra jest świetna, wciąga jak dawniej, a rozwalanie wozów daje sporo satysfakcji. Niestety, Stainless pospieszyło się z premierą i widać to w tragicznej optymalizacji, która obdziera ścigałkę z dużej dawki frajdy. Jasne, pewnie naprawią to patche, ale masakracji w recenzjach nic już nie cofnie.
Przez całe lata nie mogłem zrozumieć fenomenu MOBA. Gatunek ten wydawał mi się przekombinowany, wymagający naprawdę wielu godzin, by móc grać przynajmniej poprawnie i nie być ciężarem dla zespołu. Do tego każda partyjka zabierała sporo czasu, bo mecze potrafiły się ciągnąć niemiłosiernie, a wyjść w trakcie przecież nie można. Gdy już spisałem na straty wszelkie MOBA, Blizzard zapowiedział Heroes of the Storm jako coś świeżego, a ja uwierzyłem im i spróbowałem swoich sił w alfie. Te próby doprowadziły do tego, że w tym momencie mam już rozegranych prawie 600 gier i wciąż świetnie się bawię.
Pac-Man ma już 35 lat, a to kilka zdań na temat mojej ulubionej wersji jego przygód! Sto lat, Wakawaka!
Maj to wyjątkowo zły miesiąc dla wszelkiego rodzaju demonów, duchów i bestii. Każdy gracz wyciągnął swoje dwa miecze i wybrał się na łowy wraz z Geraltem. Każdy? Nie! Ostałem się ja, wybierając proch i ogień zamiast broni białej, a następnie wyruszyłem razem z dziedzicem słynnego łowcy wampirów na ratunek steampunkowej Borgovii.