Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- Sonic X Shadow Generations — jesteś tym co jeż!
- PlayStation 5 Pro | recenzja arhn.eu
- Painkiller | retro arhn.eu
- The Rocky Horror Show | Halloween 2024
- Rozpakowanie zestawu „Rook’s Coffer” z Dragon Age: Straż Zasłony
- Kupiłem karmnik z kamerką. Jest fajny!
- Przed premierą: LEGO Horizon Adventures
- Magia Małego Okienka
Przeglądasz: Recenzje gier
Kategoria nadrzędna MGWHatred – recenzja
Hatred to strzelanka, w której zadaniem grającego jest zabawa w masowego mordercę. Zapowiadało się nieźle, ale niestety skończyło na bardzo nudnej i monotonnej zabawce z zeszłej epoki.
Wybaczcie katarek. Pewnych problemów nie przeskoczy się nawet z giwerą w dłoni. [`]
W ciągu kilku ostatnich lat gry indie zyskiwały wiele na popularności. Spora liczba tych produkcji pokazała, że nie trzeba wielkiego budżetu i legionu ludzi, by stworzyć coś ciekawego. Gracze nie cierpią jednak monotonii, potrzebne jest więc ciągłe gnanie do przodu z nowymi, szalonymi pomysłami, aby wygrać z szeroką konkurencją na rynku tytułów niezależnych, a do tego mieć jakieś szanse z kolosami klasy AAA. Przykładem interesującego, świeżego pomysłu jest Crypt of the NecroDancer, którego ojcowie, studio Brace Yourself Games, wykreowało na rytmicznego roguelike’a.
Na następcę Carmageddona czekałem niemal 20 lat. Z jednej strony dostałem dokładnie to czego oczekiwałem. Gra jest świetna, wciąga jak dawniej, a rozwalanie wozów daje sporo satysfakcji. Niestety, Stainless pospieszyło się z premierą i widać to w tragicznej optymalizacji, która obdziera ścigałkę z dużej dawki frajdy. Jasne, pewnie naprawią to patche, ale masakracji w recenzjach nic już nie cofnie.
Przez całe lata nie mogłem zrozumieć fenomenu MOBA. Gatunek ten wydawał mi się przekombinowany, wymagający naprawdę wielu godzin, by móc grać przynajmniej poprawnie i nie być ciężarem dla zespołu. Do tego każda partyjka zabierała sporo czasu, bo mecze potrafiły się ciągnąć niemiłosiernie, a wyjść w trakcie przecież nie można. Gdy już spisałem na straty wszelkie MOBA, Blizzard zapowiedział Heroes of the Storm jako coś świeżego, a ja uwierzyłem im i spróbowałem swoich sił w alfie. Te próby doprowadziły do tego, że w tym momencie mam już rozegranych prawie 600 gier i wciąż świetnie się bawię.
Maj to wyjątkowo zły miesiąc dla wszelkiego rodzaju demonów, duchów i bestii. Każdy gracz wyciągnął swoje dwa miecze i wybrał się na łowy wraz z Geraltem. Każdy? Nie! Ostałem się ja, wybierając proch i ogień zamiast broni białej, a następnie wyruszyłem razem z dziedzicem słynnego łowcy wampirów na ratunek steampunkowej Borgovii.
Po ponad 100 godzinach zwiedzania tego co pozostało po Królestwach Północy jesteśmy nareszcie gotowi, by opowiedzieć Wam o tym co czeka was w Wiedźminie 3. A co was czeka? Przygoda na światową skalę w jednej z najbardziej imponujących gier RPG ostatnich lat.
Mortal Kombat X nie zawodzi oczekiwań fanów. Świetna (choć krótka) kampania, interesujący nowi bohaterowie oraz szereg funkcji sieciowych czynią nowego Mortala wartym zainteresowania.
Kirby and the Rainbow Paintbrush („Kirby i Magiczny Pędzel”) wydany w USA jako „Kirby and the Rainbow Curse” to kolejna pogodna platformówka na konsolę Wii U firmy Nintendo. Tym razem zadaniem gracza jest rysowanie ścieżek dla tytułowej różowej kulki za pomocą ekranu dotykowego kontrolera konsoli. Produkcja wyróżnia się na tle konkurencji specyficzną, plastelinową grafiką, ale niestety, naszym zdaniem, rozgrywce brakuje różnorodności.
War for the Overworld to ambitny projekt wskrzeszenia kultowej rozgrywki Dungeon Keepera w nowej oprawie. Odpowiedzialni za produkcję nowicjusze ze studia Subterranean Games mieli przed sobą nie lada wyzwanie, któremu podołali zaskakująco dobrze biorąc pod uwagę złożoność gry, której produkcji się podjęli.
Cities: Skylines, dla znajomych „Pogromca SimCity” to nowy zawodnik w dość pojemnej kategorii gier symulacyjnych. I nasza rekomendacja dla wszystkich miłośników tego gatunku.