Wraz z premierą Need for Speed: Underground, kierunek popularnej marki ścigałek zmienił się o 180 stopni. Z jednej strony mamy powrót do korzeni i nielegalnych wyścigów ulicznych. Z drugiej natomiast, odejście od próby przypodobania się koneserom przeglądającym katalogi samochodowe ze szklaneczką whisky. Tu liczy się prędkość, tuning i piękne kobiety.
Poprzedni artykułIndiana Jones i Wielki Krąg | recenzja arhn.eu
Następny Artykuł Atari 7800+ — przyjemność… się powtarza?