Dziś bardziej „czilerski” materiał dla osób, które lubią sobie popatrzeć jak ktoś coś psuje. Albo są ciekawi tego co znajduje się wewnątrz automatu do gier. Guitar Hero Arcade, którego stałem się szczęśliwym właścicielem było co prawda w świetnym stanie, ale jak na niemal dwudziestoletni sprzęt przystało, przydało mu się kilka usprawnień. Wymieniłem więc wentylatory, które okropnie hałasowały i ogólnie sprawdzały się kiepsko, odrdzewiłem śrubki… no i podmieniłem starzejący się dysk HDD na nowoczesny SSD. Pokazałem też w jaki sposób wyprowadziłem sygnał dla przechwytywania wideo i dźwięku. To tylko pierwszy i najważniejszy etap. W przyszłości będziemy bawić się pewnie dalej. W następnym materiale tej „Sagi”, nareszcie „recenzja” automatowej wersji Guitar Hero!
Poprzedni artykuł[Zapis streama] Testujemy AUTOMAT GUITAR HERO!
Następny Artykuł Ghost of Yōtei oczarowuje, ale… | recenzja arhn.eu
