Sega Mega Drive (wydana w USA jako „Genesis”) to niewątpliwie największy sukces Segi. Konsola skazana na porażkę w obliczu miażdżącej konkurencji monopolisty rynku wyniesiona została na wyżyny przez starania jednego człowieka. Ten co prawda, jak sam twierdzi, nie znał się na grach, ale jak mało kto wiedział jak sprzedać dobry produkt.
A co z „Wojnami konsolowymi?”
Na potrzeby materiału przeczytałem również książkę „Wojny Konsolowe” – Blake’a J. Harrisa. Ale nie traktuję jej jako źródło warte cytowania.
Należy bowiem pamiętać, że jest to oparta na faktach fikcja literacka! Reklamowana zresztą jako „thriller korporacyjny”.
Naprawdę ważnym jest, żeby o tym pamiętać! To „rekonstrukcja” — pewna interpretacja faktów — złożona przez autora na podstawie jego wyobrażenia jak mogły wyglądać. Bardzo jednostronna (na korzyść Segi) i przekoloryzowana. Nie należy więc traktować jej jako źródła historycznego, bo choć wiele elementów na pewno wydarzyło się naprawdę, inne są tylko domysłem na potrzeby narracji!