Autorem niniejszej recenzji jest Ulfix
Wydane rok temu This War of Mine zostało wyjątkowo ciepło przyjęte przez graczy i krytyków. Gra, oprócz sukcesu finansowego, zdobyła wiele nagród dla tytułów niezależnych, a także wywołała poruszenie swoją dojrzałą i poważną tematyką. Od czasu premiery doczekaliśmy się portów na kilka platform – przyjrzyjmy się wersji działającej na smartfonach z systemem Android.
This War of Mine to gra łącząca elementy strategii i survivalu, jej akcja toczy się podczas bliżej nieokreślonej wojny. Gracz kieruje poczynaniami grupki cywilów, starających się za wszelką cenę przetrwać do końca konfliktu. Rozgrywka dzieli się na noc i dzień, w ciągu którego możemy rozbudowywać naszą siedzibę o kolejne prowizoryczne urządzenia zrobione z tego, co akurat jest ręką. Po zmroku bohaterowie, ryzykując życiem, mogą wyruszyć na poszukiwania surowców i jedzenia w okolicznych budynkach.W międzyczasie należy zadbać o kondycję fizyczna i psychiczną naszych podopiecznych, zapewnić im ciepło, gdy nadejdzie zima, a także zdobyć dla nich broń. Taki suchy opis nie oddaje jednak zupełnie ducha produkcji 11 bit studios. This War of Mine to naprawdę wyjątkowa gra, która na każdym kroku zmusza do refleksji i podejmowania trudnych moralnie decyzji. Podczas rozgrywki spotykamy innych ludzi starających się podobnie jak my przeżyć wojnę. Często to właśnie od naszych poczynań zależy, czy im się to uda, czy nie. Mimo że celem nie jest dbanie o wszystkich dookoła i teoretycznie gracz powinien podejmować decyzje korzystne dla samego siebie, to jednak jest to wyjątkowo trudne. Dopiero po kilku podejściach zakończonych śmiercią wszystkich naszych podopiecznych zaczynamy obojętniej spoglądać na cierpienie innych i uczymy się bycia bezwzględnym. Charakter This War of Mine doskonale opisał Archon w Podglądzie #048.
Mobilny port gry na pierwszy rzut oka jest niemal identyczny z tym co znamy z komputerów osobistych. Grafika pozostała praktycznie taka sama, nadal jest głównie czarno-biała, stylizowana na rysowaną ołówkiem. Udźwiękowienie również nie zostało zmodyfikowane w stosunku do pozostałych wersji. Muzyka doskonale buduje nastrój i zdecydowanie ułatwia zanurzenie się w rozgrywce. Największe zmiany dotyczą oczywiście interfejsu, który dostosowano do urządzeń z małymi ekranami i do obsługi za pomocą dotyku. Ikony zostały uproszczone, a po lewej stronie ekranu pojawił się pasek z podstawowymi informacjami i opcjami. Nie spotkałem się z żadnymi większymi błędami, wszystko działa płynnie i stabilnie. Sporym plusem jest integracja z usługą Google Play Gry, umożliwiającą synchronizację zapisów na wielu urządzeniach oraz korzystanie z systemu achievementów. Nieco ucierpiała za to wygoda rozgrywki. Na urządzeniu z 5-calowym wyświetlaczem ikony czasami nachodzą na siebie, utrudniając wybór właściwej akcji. Zdarzało mi się również przypadkowo nacisnąć przycisk podczas oddalania lub przybliżania widoku. Najwięcej problemów sprawia szybkie przełączenie się pomiędzy trybem przeszukiwania a trybem walki w czasie nocnych eksploracji budynków. Trudno mieć jednak pretensje do 11 bit studios o wymienione wady, wynikają one raczej z charakterystyki urządzenia niż z kiepskiej jakości portu. Po kilkudziesięciu minutach można przyzwyczaić się do sterowania, a wtedy gra się całkiem przyjemnie.
Jak wspomniałem wcześniej, największą zaletą This War of Mine są emocje, jakie wywołuje w graczu. Wersja mobilna niestety odbiega w tym względzie od bardziej stacjonarnych odpowiedników. Mimo że sama gra jest praktycznie identyczna, to jednak urządzenie, na którym ją uruchamiamy, ma wpływ na siłę przekazu. Kilkunastominutowe sesje w tramwaju czy pociągu nie mogą się równać z całym wieczorem spędzonym na ukrywaniu się w ruinach miasta. Traktując This War of Mine jak zwykłą produkcję mobilną, uruchamianą dla zabicia czasu w wolnej chwili, nie da się wytworzyć więzi z bohaterami. Bez tego podejmowane przez gracza decyzje tracą na znaczeniu, a rozgrywka sprowadza się do machinalnego zbierania surowców, budowania urządzeń i handlu. Nadal można czerpać satysfakcję z przejścia gry w taki sposób, jednak jest to już zupełnie inne doświadczenie.
Graczom, którzy nie mieli jeszcze kontaktu z produkcją 11 bit studios, radziłbym zaczęcie od wersji przeznaczonej na PC lub ewentualnie tablety, aby w pełni docenić jej kunszt. Weterani This War of Mine mogą jednak bez obaw sięgnąć po wersję mobilną, bo mimo nieco mniejszej wygody obsługi jest ona tak wierna oryginałowi jak to tylko możliwe.