Kontrolery SCUF to sprzęt z najwyższej półki. Zarówno jakościowej, jak i cenowej. Dziś w menu mamy SCUF Instinct Pro, najdroższy z linii autoryzowanych kontrolerów dla Xboxa, ale również pecetów i komórek. Jakość produktu mówi sama za siebie… ale ma ona też swój… bardzo wymierny koszt.
Autor: Dark Archon
Nie znam się, to się wypowiem… w temacie Gran Turismo 7. Ponad 400 wozów, coś ze 30 torów z całego świata i imponująca symulacja pogody oraz cyklu dzień/noc. Jest w tej grze na co popatrzeć. I jedyne co utrzymuje GT7 od ideału to prehistoryczny interfejs, system progresji oraz stała łączność z internetem. No i oddawać mi B-Spec!
FromSoftware dostarcza kolejny hit dla miłośników podgatunku soulslike. W Elden Ring (Eldeński Krąg) wcielamy się w Zmatowieńca. Podążając za utraconą łaską dąży on do zostania Eldeńskim Władcą, który nareszcie zjednoczy Międzyziemie. Innymi słowy: git gud
Zimowe Igrzyska Olimpijskie może i się kończą, ale my zdobywamy medale cały rok! The Games: Winter Challenge to legendarna gra sportowa, w której do 10 graczy mierzy się w aż ośmiu popularnych dyscyplinach. Bobsleje, saneczkarstwo, łyżwiarstwo szybkie, zjazdy i biegi narciarskie, slalom gigant biathlon, a nawet skoki narciarskie zapewniały niesamowite, sportowe doznania!
W swojej drugiej przygodzie, Aloy kontynuuje poszukiwania remedium na problemy swojego umierającego świata. Odpowiedzi mogą leżeć na tytułowym „Zakazanym Zachodzie”.
Microsoft zrobił big big lodówkę w kształcie Xboksa. Bardzo śmieszne.
Bloodborne PSX to fanowski projekt zbyt fajny, żeby się nim z Wami nie podzielić. Stąd mały materiał „bonusowy”.
Pokémon Legends: Arceus to gra niespodziewana. Krytykowane od wielu za odgrzewanie kotletów studio Game Freak nareszcie odpowiedziało tytułem tak odmiennym od poprzednich odsłon serii, że stanowi dla niej wręcz nowy początek.
W 2017 roku na Oculusa Rifta wyszły Rock Bandy. A ja jestem fanatykiem Rock Bandów. Więc gdy nadarzyła się okazja, żeby zagrać, to zagrałem.
Jest bardzo fajne, ale ani trochę nie dziwi mnie, że praktycznie nikt nie miał okazji, chęci ani możliwości, żeby w to zagrać.
W połowie lat 80., Nintendo podpisało umowę z japońskim developerem Hudson Soft. Współpraca ta umożliwiła powstanie kilku gier o Mario na niespodziewane platformy. Platformy, które raczej nie były przygotowane na to zadanie. Dziś są to gry niemal zapomniane do tego stopnia, że niektóre z ich wariantów uważane są za zaginione.