Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- Metroid Prime 4: Beyond — recenzja arhn.eu
- Kirby Air Riders [Switch 2] — recenzja arhn.eu
- Randomice – bonusowa recenzja Redaktora Przemka
- Rupieciarnia: Dwie reklamówki gier za 500zł. Było warto?
- Dragon Age: Początek | retro arhn.eu
- BONUS: Premiera Gruniożerca Trilogy na PGA 2025
- PEPSIMAN — bohater, którego nam trzeba
- Historia serii Przygody Reksia
Przeglądasz: Komputery
Kategoria nadrzędna Windows PC DOS PC Amiga Commodore Atari ZX SpectrumDungeon Keeper 2
Powierzchnia jest już tak blisko. Jedynie 20 klejnotów przejścia dzieli siły zła od dotarcia do bramy, która umożliwi im opuszczenie podziemi… Dungeon Keeper 2 jest drugą i ostatnią pełnoprawną częścią cyklu strategii czasu rzeczywistego o perypetiach strażnika lochów dowodzącego armią rodem z koszmarów. No i moją ulubioną grą wszech czasów!
Wgląd w umysł faceta „od brudnej roboty” ścierającego się nie tylko z przemocą swojej branży, ale również z własną niestabilną psychiką.
Dawno, dawno temu na Commodore 64 pojawiła się gra, która do złudzenia przypominała pewną inną grę konsolową. Chociaż mechaniki rozgrywki różniły się nieco, z wyglądu obie gry były do siebie BARDZO podobne. 25 lat później „Giana Sisters”, bo o niej tu mowa, powróciło zrywając ze swoją kontrowersyjną przeszłością.
Dungeon Keeper
Nie ma opisu, który wyraziłby miłość jaką pałam do tej serii. Dungeon Keeper i jego sequel to według mnie szczyt grywalności i mariażu mechanik strategii i symulacji. Żadna gra nie sprawiła mi tyle frajdy i do żadnej nie wracam tak chętnie.
Oto pierwszy z trzech materiałów dotyczących cyklu przygód Rogatego Rozpruwacza i jego przyjaciół.
Dziś z pochodnią w dłoni schodzimy do podziemi, gdzie czekają na nas dzikie bestie, groźne pułapki i… piękne kobiety? Przed wami trzeci „Podgląd” – kolejny odcinek serii w której ekspresowo nadrabiam zaległości z gier, które kupiłem, a których nigdy wcześniej nie miałem odpalić i publikuję swoje pierwsze wrażenia.
W dzisiejszym Podglądzie DLC Quest, gra będąca parodią współczesnego modelu dystrybucji gier. Ekstremum do jakiego doprowadza nas… [Odblokuj resztę tego wpisu za jedyne $2.99!]
W pierwszym pełnoprawnym odcinku Podglądu w paru zdaniach opowiem wam o tym czego po jednym posiedzeniu dowiedziałem się o niezależnej grze „Dwarfs!?” z 2011 roku. Co ma wspólnego z mrówkami i dlaczego nie będzie to prawdopodobnie moje ostatnie spotkanie z tą grą?
Przed wami „pilotażowy” odcinek programu Podgląd. Seria ta będzie moim hobbystycznym projektem podczas którego spróbuję zagrać w każdą z ponad 1000 posiadanych przeze mnie gier, których nigdy wcześniej nie zainstalowałem i opowiedzieć Wam o tym co czekało na mnie po drugiej stronie monitora.
Po ponad 12 latach nieobecności seria Might and Magic powraca w swojej dziesiątej odsłonie. Sztywno trzyma się materiału źródłowego z szacunkiem podchodząc do spuścizny pozostawionej przez dziewięć części poprzednich. Jest to obosieczna broń, którą Ubisoft dzierży całkiem zwinnie.
Przeniesione prosto z Vity przygody Aveline de Grandpré to zaraz po niezłym DLC Freedom Cry, najświeższa okazja do walki o Prawdę za pomocą ukrytych ostrzy i innego asasyńskiego oręża. Bezczelny skok na kasę? Jasne, że tak – ale pytanie brzmi: czy granie w Liberation daje choć trochę zabawy?
