Przeglądasz: Gry Retro

Kategoria nadrzędna Przegląd N-Gage Przegląd serii Zapomniane Opowieści

Najnowszy projekt Petera Molyneux, Project Godus, duchowy następca cyklu Populous został właśnie ufundowany przez użytkowników Kickstartera. Gdy wszyscy będą zapewne wspominać pierwszą część serii, my zajmiemy się tą najbardziej zapomnianą. Populous: Początek był trzecią i ostatnią częścią „ojca god-simów” i w okolicach premiery zebrał mieszane recenzje. Nie dlatego, że to zła gra. Dlatego, że rzucił się na głębokie wody innowacyjności i odszedł od oryginalnego założenia poprzedników.

W historii gier wideo nie ma chyba drugiej, która wzbudzałaby tak skrajne emocje jak Final Fantasy VII. Jedni nazywają ją jedną z najlepszych gier wszechczasów, inni nie chcą nawet o tym słuchać. Jedno jest pewne – przygody Clouda i spółki mimo upływu piętnastu lat od premiery są wciąż głośnym i ciepło wspominamym tematem wśród fanów japońskich gier rpg.

Zwana żartobliwie „Matką Wszystkich Gier”, Scorched Earth jest kultową, wieloosobową „strzelanką turową” w której od 2 do 10 graczy toczy ze sobą bitwę na śmierć i życie. Na takich cudeńkach zarywało się nocki we wczesnych latach 90.

Kultowa i ponadczasowa strategia turowa nieistniejącej już firmy Sir-Tech. Jagged Alliance miało w sobie to, czego do dziś nie mają nawet najlepsze strategie – głęboki system rozwoju i walki oparty na mieszance liczbowych statystyk i profilów psychologicznych postaci. No i dziesiątki unikatowych bohaterów, każdy z nich z własnym charakterem, liniami dialogowymi oraz oskryptowanymi interakcjami. W skrócie: miodzio!

Znana głównie jako „przygodówka dołączona kiedyś do CD-Action”, Wacki: Kosmiczna Rozgrywka to szalona, polska gra point-and-click w której kierujemy losami Franca i Edka, dwóch polskich nastolatków wplątanych w międzywymiarową aferę z tajemniczym ACME w roli głównej.

Shmupy to nie tylko domena konsolowców i automatów. Pecetowcy też dostali przez lata swoją ukochana porcję kosmicznych strzelanek. Mówiąc o shoot ’em upach nie można nie rozpocząć od Tyriana autorstwa małego studia Eclipse Productions i wydanego dzięki nieocenionej pomocy Epic, znanego wtedy jako Epic MegaGames.

Tego tytułu nie trzeba przedstawiać zadnemu miłośnikowi god simów. Czy 10 lat po premierze wciąż bawi tak jak bawiła w 2002? Czy topienie ludzi i rozbijanie kolejek sprawia tyle samo satysfakcji? Tego dowiecie się z naszej retrorecenzji!

Neko zabierze was dziś do 1997, w czasy, gdy rekordy popularności biły gry strategiczne. Jedną z takich zapomnianych dziś strategii było Beasts and Bumpkins firmy Worldweaver Productions.

The Eye of Judgment to gra dość specyficzna i jedyna w swojej rodzaju. Taki tytuł nie pojawił się na konsolach domowych nigdy wcześniej i istnieje spora szansa, że nie pojawi się już nigdy.

Zanim gry stały się (z nielicznymi wyjątkami) jednolitą masą szarości i brązów istniały gry wesołe i kolorowe, czego najlepszym przykładem jest Jazz Jackrabbit 2. Czy ten platformer z 1998 roku przeszedł próbę czasu?