Rozbieramy na czynniki pierwsze najnowszą konsolę Nintendo. Co zresztą nie jest trudne, bo zbudowano ją jako modularną hybrydę konsoli domowej i przenośnej. Jest to urządzenie tak niecodzienne i indywidualne, że nawet nie podejmiemy się próby wróżenia tego czy odniesie sukces. Możemy natomiast podzielić się z Wami naszymi przemyśleniami na temat jego użytkowania w domu i w terenie.
Wielkie dzięki dla Neko, Qzaka, Lucasa, Magdy i Maćka za wspólne granie. 🙂
Recenzja oparta o sklepowe wydanie konsoli zakupione przez recenzującego. Nintendo nie maczało w niej palców.
Rozpakowanie konsoli znajdziecie tutaj.