Przeglądasz: Windows PC

Kategoria nadrzędna

Dodatki do Wiedźmina 3 nie są już może najświeższe, ale nie mogłem sobie wybaczyć, że jeszcze o nich nie wspomniałem! Dlatego też przedstawiam „Serca z Kamienia” i „Krew i Wino” z nadzieją, że znajdzie się jeszcze ktoś zainteresowany tematem. To jedne z najlepszych pakietów rozszerzeń ostatnich lat i szkoda byłoby je przegapić.

Soviet City to niecodzienny „symulator” budowy miasta kontrolowanego przez Związek Radziecki. Gułagi, rządy terroru, plany pięcioletnie i niemal orwellowska dystopia kontrolowana przez gracza ku chwale partii.

„To była długa i ciężka sprawa, ale nareszcie Spike i ja trzymamy faceta w garści!”. Gry firmy 7th Level nie były szczególnie popularne w Polsce i większość z nich przeszła u nas bez echa. Za wyjątkiem spolszczonego przez CD-Projekt Ace’a Ventury, który dotarł do nas na fali popularności filmowych przygód tytułowego Psiego Detektywa.

Witamy w Lochu Spluw! Lochu w którym rządzą spluwy. Nie, nie rozumiesz. Walczy się ze spluwami. Jeszcze inaczej. Przeciwnikami są gnaty. I pociski. I łuski. I gołębie. Tja, ja też zgubiłem wątek.

nteresujący mariaż gry wideo i serialu telewizyjnego okazuje się co najwyżej kuriozum – ciekawostką bez większych ambicji. Najlepiej sprawdza się jako widowiskowe show, a niestety najprzeciętniej jako gra wideo.

Atari Vault to zestaw 100 gier firmy Atari z epoki 2600 i wczesnych automatów. Niestety o ile gry z salonów gier trzymają poziom, o tyle porty gier domowych pozostawiają sporo do życzenia.

The Witness Jonathana Blowa to filozoficzna gra logiczna (sic!), która pod pretekstem łamigłówek przemyca również szereg pytań o ludzką naturę poznania. W dość epistemologiczny sposób podchodzi tym samym do prostego wydawać by się mogło konceptu… rozwiązywania zagadek logicznych!

Black & White Petera Molyneux i studia Lionhead to jedna z tych gier, którą ciężko przyrównać do czegokolwiek innego. To po części „god game”, po części strategia, po części symulator sztucznej inteligencji, tamagotchi i eksperymentalny interfejs dotykowy. Pomysł tak szalony, że dziś pewnie nie znalazłby się wydawca chętny podjęcia takiego ryzyka.