Przeglądasz: Konsole Sony

Kategoria nadrzędna PlayStation 5 PlayStation 4 PlayStation 3 PlayStation 2 PlayStation PlayStation Vita PlayStation Portable

Z Archiwum X to serial, który pamięta chyba każdy widz oglądający telewizyjną „dwójkę” w latach 90. Ta popularna seria zaowocowała kilkoma grami wideo z której najbardziej znaną był obiekt dzisiejszego materiału wideo. The X-Files Game z 1998.

Moja przygoda z The Crew zaczęła się niczym podręcznikowa miłość od pierwszego wejrzenia. To właśnie ten trailer pokazany na targach E3 w 2013 roku wywołał we mnie ogromne emocje i z wypiekami na twarzy oczekiwałem jakichkolwiek informacji o grze. Zapowiadało się świetnie – ogromny, otwarty świat z masą aktywności i możliwością podróżowania po nim w gronie znajomych to coś, czego w obecnej generacji jeszcze nam nie dostarczono. Rzeczywistość zweryfikowała jednak moje oczekiwania, serwując ciekawą, aczkolwiek niepozbawioną wad hybrydę gry samochodowej i… MMO.

Kupiłem drugi raz tę samą grę. Drugi raz przechodziłem tę samą kampanię poznając tych samych bohaterów na tej samej mapie. I bawiłem się równie świetnie co za pierwszym razem. Nowe wydanie GTA V udowadnia jak genialną produkcję stworzyło Rockstar North.

Dawno, dawno temu, gdy Rock Band było tylko fantazją turlającą się po głowach developerów, a PlayStation 3 było jeszcze świeżynką, maltretowałem pewien inny hit rytmiczny. Singstar, „symulator karaoke” firmy Sony, bił rekordy popularności wśród niemających wstydu młodzieńców lubiących wydawać z siebie kwiki do mikrofonu. To były piękne czasy.

Od razu przyznam się bez bicia, że na odświeżonego Isaaca czekałem jak siedmiolatek wyczekujący Bożego Narodzenia. Podglądałem sobie po trochu aktualizacje na blogu autora niczym dziecko otwierające kolejne okienka kalendarza adwentowego. Dla mnie premiera Rebirth to takie małe święto, bo Ofiarowanie Izaaka to jeden z najlepszych zabijaczy czasu z jakimi się spotkałem. Oczekiwania miałem więc ogromne, a hype, jaki mi się udzielał już od pojawienia się pierwszych informacji o planowanym remake’u wzrastał coraz bardziej wraz ze zbliżaniem się daty premiery. W zasadzie ciężko określić, dlaczego gra ta wciągnęła mnie aż tak mocno, bo przecież pierwszy Izaak nie był pozbawiony wad. Ba, miał ich całą masę, od denerwujących bugów po uciążliwego Flasha, ale i tak straciłem ponad sto godzin na rozgrywaniu kolejnych podejść, a nawet po uzbieraniu wszystkich osiągnięć zdarzało mi się wracać. Jak więc wypada szumnie zapowiadana wersja odświeżona na tle oryginału?

Zwykle omijam szerokim łukiem wszelkiej maści egranizacje. Zwłaszcza te wydane przez Activision, które stara się wycisnąć ostatnie soki z każdej filmowej marki, o jakiej tylko można usłyszeć. Zapewne nie zwróciłbym uwagi również na Legend of Korra, gdyby nie producent odpowiedzialny za ten tytuł – Platinum Games.