Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- Sonic X Shadow Generations — jesteś tym co jeż!
- PlayStation 5 Pro | recenzja arhn.eu
- Painkiller | retro arhn.eu
- The Rocky Horror Show | Halloween 2024
- Rozpakowanie zestawu „Rook’s Coffer” z Dragon Age: Straż Zasłony
- Kupiłem karmnik z kamerką. Jest fajny!
- Przed premierą: LEGO Horizon Adventures
- Magia Małego Okienka
Przeglądasz: Time Warp
Kategoria nadrzędnaSega Saturn była w Polsce niczym jednorożec. Każdy szanujący się gracz w latach 90-tych o niej słyszał, ale mało który mógł sobie na nią pozwolić. Czyli w sumie nie jak jednorożec. Sorry. Wysoka cena, nawet w porównaniu do również kosztownego, konkurencyjnego PlayStation nie pomogła sprzedać urządzenia lokalnym dystrybutorom, którzy liczyli, że stanie się ona sukcesem na miarę Pegasusa. Nie inaczej był na bogatym zachodzie — nawet tam Saturn uważany był za sprzęt zbyt drogi i egzotyczny. Sukces sprzęt ten znalazł jedynie w swojej rodzimej Japonii, gdzie zyskał miano kultowego. Mlem.
PlayStation 3 to niewątpliwie najbardziej ambitny projekt Sony Computer Entertainment. Konsola wyprzedzająca swoją epokę i wydana w niezwykle trudnych czasach dla branży gier wideo. Sprzęt, który niemal zrujnował firmę Sony… a jednocześnie opowieść o tym, że nawet najtrudniejszy projekt można wyprowadzić na prostą.
Mega Drive przypomnina nastolatka. Niepokorny, lekko niezgrabny i próbujący odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości. Oto historia jego… dziwnych lat.
Najpopularniejsza konsola Segi była też o krok od spektakularnej porażki. Na szczęście mocna biblioteka i świetnie rozegrana akcja marketingowa pozwoliły jej stawić czoła rynkowemu rywalowi.
Premiera Master System stanowiła przełomowy punkt dla Segi, japońskiej firmy z amerykańskim rodowodem, która próbowała znaleźć swoje miejsce w świecie rozrywki domowej. Ich konsola nie zrewolucjonizowała świata, ale stanowiła wyraźny dowód na to, że każdego kolosa można pokonać i zachęciła korporację do dalszych inwestycji w „gry telewizyjne”.
Choć istniały od wczesnych lat 90., w Polsce największą popularnością cieszyły się na przełomie wieku. „Pegasusy z klawiaturą” czyli popularne bazarowe konsole wzbogacone o klawiaturę i wykorzystujące ją oprogramowanie.|
Mało kto wie natomiast, że były czymś więcej niż tylko „chwytem marketingowym” próbujący oszukać klientów chętnych na tani komputer. Oto krótkie podsumowanie wydarzeń, które doprowadziły do powstania takiej hybrydy. Możecie to potraktować jako miniaturowy odcinek serii „Time Warp”. GLK-2004.
Zanim SEGA stanęła w pierwszym szeregu wojny konsol przełomu lat 80. i 90. XX wieku, przez kilka dekad starała się znaleźć swoje miejsce w szybko rozwijającym się świecie przemysłu elektronicznego. Od rozrywki dla wojska przez mechaniczne automaty do gier po… ośmiobitowy komputer domowy – SG-1000!
W dzisiejszym odcinku Time Warp przyjrzymy się początkom firmy o wielkich ambicjach i smaku na międzynarodowy rynek… i kłodom jakie nieustannie rzucał jej pod nogi los.
Konsola Gizmondo była urządzeniem tak niszowym (sprzedano ponoć mniej niż 25 000 sztuk), że w normalnych okolicznościach nie warto byłoby zaprzątać nią sobą głowy. Ale gdy okazuje się, że za urządzeniem stoi mafiozo, a konsola od początku projektowana była z myślą o porażce… sytuacja zaczyna robić się dużo bardziej interesująca.
O „kieszonsolce”, która mogła namieszać na rynku gier wideo i jej przykrym planie autodestrukcji słów kilka.
Długa lista źródeł i dodatkowych linków znajduje się w bezpośrednim opisie materiału na Youtube.
Uważana za najbardziej niedocenianą konsolę Nintendo (choć kto wie czy wkrótce nie będziemy mówić tego samego o Wii U), GameCube był fantastycznym kawałkiem technologii. Imponujące parametry, niska cena i solidna biblioteka gier przyćmione zostały przez PlayStation 2 Sony oraz wewnętrzną nieporadność Nintendo.
Historia „Ultra 64” to głównie opowieść o opóźnieniach, napierającej konkurencji oraz trudnych chwilach dla sekcji konsol stacjonarnych firmy. Od rosnącego w siłę PlayStation przez zaufanie nadwyrężone przez problematycznego Virtual Boya aż po nienadzwyczajny nośnik danych — gigant z Kyoto miał wciąż pod górkę.
W dwudziestą rocznicę jego urodzin, prezentujemy skróconą wersję historii o powstającym w mękach Nintendo 64.