Mortal Kombat Trilogy (1996) to trochę czarna owca marki. Może i miało skopany balans wojowników i mnóstwo bugów, ale było w niej również mnóstwo rzeczy, za które dało się ją pokochać. I pokochałem! Na szczęście o jej problemach szybko zapomniano, gdy do sprzedaży trafił równie problematyczny Mortal 4 😉
Poprzedni artykułPixel-Mania i ostatni (?) barakowóz z grami w Polsce!
Następny Artykuł Witchfire [Early Access] | Opinia Nooba