Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- 26 gier, na które zabrakło nam czasu w 2024 😵💫
- The Thaumaturge — polska perełka, którą prawie przegapiliśmy
- FALLOUT: LONDON | Mod lepszy niż oryginał?
- Polska Goola! 💪⚽ | retro arhn.eu
- Jak powstawał Half-Life 2 | Retro Ex
- Atari 7800+ — przyjemność… się powtarza?
- Need for Speed: Underground | Historia NFS
- Indiana Jones i Wielki Krąg | recenzja arhn.eu
Przeglądasz: Kategorie Dodatkowe
Kategoria nadrzędna Wideo HDR Wideo 4KRevo K101+ to nowoczesny zamiennik klasycznego GBA. W tej roli sprawdza się bardzo fajnie, jeśli z jakiegoś powodu nie chcemy wyposażać się w „markową” konsolę Nintendo. Ma też kilka dodatkowych funkcji i emulatorów, ale szczerze… nie liczyłbym na nie.
Popularny amerykański fan retro, David Murray, chowający się pod ksywą The 8-Bit Guy napisał niedawno pełną, dyskietkową grę o nazwie „Planet X2”. Jest to rzadki przykład gry RTS na Commodore 64! Gatunku, który w czasach świetności komody jeszcze raczej nie istniał.
Konsola Gizmondo była urządzeniem tak niszowym (sprzedano ponoć mniej niż 25 000 sztuk), że w normalnych okolicznościach nie warto byłoby zaprzątać nią sobą głowy. Ale gdy okazuje się, że za urządzeniem stoi mafiozo, a konsola od początku projektowana była z myślą o porażce… sytuacja zaczyna robić się dużo bardziej interesująca.
O „kieszonsolce”, która mogła namieszać na rynku gier wideo i jej przykrym planie autodestrukcji słów kilka.
Długa lista źródeł i dodatkowych linków znajduje się w bezpośrednim opisie materiału na Youtube.
Jeśli Microsoft dobrze poprowadzi marketing Xboksa One X, to nowa konsola ma szansę naprawdę namieszać na rynku gier wideo. Dobrze rozegrana partia może skończyć się zmianą układu sił w tej generacji. Nie trudno wyobrazić sobie scenariusz w którym gracze oczekujący najlepszych doznań kupią „X” dla wyższej wydajności w grach multiplatformowych i korzystnych cenowo abonamentów na gry. Jeśli firma wróci jeszcze do produkowania gier na wyłączność, a gracze zrozumieją przekaz, czeka nas bardzo ekscytująca druga połówka ósmej generacji.
Rekomendowana cena detaliczna w dniu premiery to około 2099 złotych.
AMD, ASUS i Corsair postawiły przed nami wyzwanie zaprezentowania nam naszej nowej stacji roboczej. Chyba daliśmy sobie radę całkiem nieźle. 😉
Sponsorem materiału są firmy AMD, ASUS i Corsair.
Więcej informacji:
ASUS Republic of Gamers
AMD
Corsair
Komponenty wykorzystywane w budowie:
Procesor: AMD Ryzen 7 1700X
Pamięci: Corsair Vengance RGB 32GB (4×8) 3000Mhz CL15
Dysk: Corsair Force LE 240 GB
Chłodzenie: Corsair H100i v2
Zasilanie: Corsair TX850M
Karta graficzna: ASUS Radeon RX 580 TOP Edition 8GB GDDR5
Płyta główna: ASUS ROG STRIX X370-F GAMING
Szyna montażowa: AM4
Obudowa: Corsair Crystal Series 460X RGB ATX Mid-Tower
W marcu natrafiliśmy na komputer, który postawił nasz świat na głowie. GPD Win mieścił się w kieszeni, miał wbudowanego pada i całkiem nieźle radził sobie z Windowsowymi grami. Gdy do sprzedaży trafił jego „następca” z dodatkowym RAM-em, wiedzieliśmy, że musimy go spróbować. Powinien nadawać się jeszcze lepiej do grania, prawda?… No, cóż… Nie można mieć wszystkiego.
Tajemniczy i upiorni Addamsowie zawsze pozostawali na obrzeżach popkultury. Na tyle blisko reflektorów, by praktycznie wszyscy kojarzyli ich przygody, ale jednocześnie dość odlegli, żeby mało kto był do nich przywiązany jakoś szczególnie blisko.
Ale w okolicach lat 90. mieliśmy doczynienia z jakąś dziwną anomalią. Wtedy to gracze doczekali się aż siedmiu (!) tytułów na temat tej dziwacznej rodzinki. Nigdy wcześniej, ani nigdy później ród nie wychylił już nosa ze swojego nawiedzonego dworu.
Jest rok 1994. Producenci dziwacznych akcesoriów są w szczytowej formie. Aura Systems wydaje „Interactora”, haptyczny plecak (ba, czasem opisywany nawet jako „kamizelka”) mający dodać kolejny poziom realizmu grom wideo wysyłając wibracje symulujące ciosy i eksplozje wyświetlające się na ekranie. Ale to była tylko przykrywka. Naiwni gracze kupowali… głośnik wieszany na plecach. Głośnik za $100.
Fenomenalny produkt, fantastyczny prezent dla geeków i… problemy z dystrybucją, które nigdy nie powinny mieć miejsca.
A co gdybym wam powiedział, że wyszedł jeszcze jeden model PS2… I był… telewizorem?