Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- 26 gier, na które zabrakło nam czasu w 2024 😵💫
- The Thaumaturge — polska perełka, którą prawie przegapiliśmy
- FALLOUT: LONDON | Mod lepszy niż oryginał?
- Polska Goola! 💪⚽ | retro arhn.eu
- Jak powstawał Half-Life 2 | Retro Ex
- Atari 7800+ — przyjemność… się powtarza?
- Need for Speed: Underground | Historia NFS
- Indiana Jones i Wielki Krąg | recenzja arhn.eu
Przeglądasz: Platformy
Kategoria nadrzędna Konsole Sony Konsole Microsoftu Konsole Nintendo Komputery Prehistoria Konsole Sega Android / iOSPozornie prosta i kolorowa gra wideo o wesołych kucykach kryje diabelny sekret. Nawiedzony automat z grą „Pony Island” znalazł właśnie swoją następną ofiarę. Rozpoczyna się walka o duszę gracza, a ostateczna stawka może być jeszcze większa!
Nie przepadam za magią. Niemal zawsze, kiedy ta pojawia się na ekranie mojego monitora, zapala mi się czerwona lampka. Często mam wrażenie, jak gdyby twórcy szli po linii najmniejszego oporu, chcąc usprawiedliwić brak własnej inwencji. Jeżeli w świecie zaistniał realny problem komunikacji na duże odległości, nagle magowie odkrywają moc drzemiącą w zwierciadłach, a gdy bohaterowi gry trzeba godnego antagonisty, budzą się czarnoksiężnicy, okultyści i nekromanci. Produkcji w uzasadniony sposób wprowadzających ponadnaturalną siłę, nie będącą dodatkiem, a istotnym elementem gameplayu, można policzyć na palcach jednej ręki. Niemniej czasem ukazują się tytuły eksponujące magię na pierwszym planie, w wyjątkowo przyjazny i akceptowalny sposób tłumacząc jej egzystencję.
Croc: Legend of the Gobbos studia Argonaut Software to jedna z najciekawszych platformówek 3D drugiej połowy lat 90. Choć powszechnie uważa się, że powstała „na fali” innych gier tego typu, w rzeczywistości proces jej rozwoju jest dużo bardziej skomplikowany. Mimo upływu lat gra o krokodylku trzyma się zaskakująco dobrze, szczególnie graficznie, chociaż sterowanie, szlif i projekt poziomów trącą już niestety myszką.
Wydane rok temu This War of Mine zostało wyjątkowo ciepło przyjęte przez graczy i krytyków. Gra, oprócz sukcesu finansowego, zdobyła wiele nagród dla tytułów niezależnych, a także wywołała poruszenie swoją dojrzałą i poważną tematyką. Od czasu premiery doczekaliśmy się portów na kilka platform – przyjrzyjmy się wersji działającej na smartfonach z systemem Android.
Amplitude to rytmiczna zręcznościówka w starym dobrym stylu, gdy developerom uchodziło jeszcze na sucho publikowanie gier takich jak Frequency czy Vib Ribbon. Gra jest ufundowanym na Kickstarterze rebootem serii, która miała swoją premierę za czasów PlayStation 2, a za produkcję odpowiedzialni są jej oryginalni autorzy ze studia Harmonix.
Chyba większość z nas zna to uczucie, gdy skrzętnie pielęgnowany spokój, w jednej chwili, niespodziewanie, zostaje przerwany. Wydaje nam się, że jesteśmy zbyt mali by stawić czoła złu które dotyczy dobra ogółu. Nic bardziej mylnego. Bo kto, jeśli nie właśnie My?
Poncho – Recenzja
Motyw końca świata od zarania dziejów jest tematem wielu powieści, obrazów, a od zeszłego stulecia filmów oraz gier. Charakter apokalipsy przepowiadanej przez proroków zmieniał się z biegiem lat. Począwszy od siedmiu plag ostatecznych, przez wojny jądrowe czy epidemie chorób, po bunt maszyn. Trudno zliczyć dzieła ukazujące losy osób, które przeżyły.
Liberty City Stories — spin-off GTA 3 — po raz pierwszy od swojej premiery 10 lat temu trafiło na urządzenia niemarkowane logiem Sony! Dla wielu graczy będzie to pierwsza styczność z nową-starą przygodą w Liberty City. Ale czy telefon komórkowy jest odpowiednim urządzeniem, by się z nią zapoznać?
The Curse of Issyos to darmowa gra platformowa autorstwa niezależnego twórcy kryjącego się pod pseudonimem locomalito.
Jeżeli uważasz, że Andy Dufresne lub bracia Scofield zwiali z więzienia tylko dlatego, że pracujący tam personel był niekompetentny, a zabezpieczenia przestarzałe, to zapraszam do przeczytania recenzji gry, w której możesz udowodnić, że istnieją zakłady karne nie dające szans na ucieczkę.