Przeglądasz: Publicystyka

Kategoria nadrzędna Recenzje Felietony Top Listy Gry Planszowe

Pisanie recenzji gier niezależnych to niełatwe zadanie. Z jednej strony chciałoby się zrobić to jak najrzetelniej, bez pomijania szczegółów, nawet jeśli miałyby obniżyć końcowy werdykt. Z drugiej jednak chciałoby się zlitować nad dziełem małego, raczkującego jeszcze studia i przymknąć oko na błędy, twierdząc, że to kwestia nabrania doświadczenia.

Sezon ogórkowy trwa. To ten czas, kiedy powoli pomniejszamy nasz stos wstydu i nadrabiamy zaległości w świecie gier. Próżno szukać premier gier z najwyższego segmentu, aczkolwiek zdarzają się chlubne wyjątki. Jednym z nich jest nowe DLC do gry roku 2012 – The Walking Dead.

Około 4 lat temu pożyczyłem od kolegi grę o nazwie Dragon’s Lair 3D: Return to the Lair. Pomijając fakt, że nie oddałem jej do dzisiaj, jest to produkcja, w którą bardzo miło grało mi się dawno temu, a wczoraj postanowiłem ją ponownie zainstalować, by móc ją zrecenzować i sprawdzić, czy dalej po paru latach będzie tak samo dobra jak kiedyś.

Naughty Dog dostarcza doświadczenie tak świeże, że zupełnie zapominamy, że jest to przecież przedstawiciel zatęchłego jak truposz gatunku zombie survivalu. Genialna narracja, zaskakująca oprawa audiowizualna i atmosfera tak gęsta, że można by ją kroić nożem wykonanym z nożyczek i kawałka taśmy klejącej.

Nie ma chyba wśród miłośników klasycznych point & clicków gracza, który nie słyszałby o The Neverhood – plastelinowej przygodówce z Klaymanem w roli głównej. Wydana w 1996 roku i niezwykle niedoceniona gra (sprzedała się tylko w 42 000 egzemplarzy) przez lata nabierała statusu kultowej, a jej fani przez ponad dekadę starali się przekonać wydawcę, firmę DreamWorks, a następnie EA – nowego właściciela marki – o jej re-edycję. Niestety bezskutecznie.

Donkey Kong Country 3D to mobilny port najnowszej odsłony przygód znanego goryla, która do tej pory dostępna była wyłącznie na konsolę Wii. Wersja 3DSowa pakuje do naszej kieszeni całość przygód wersji stacjonarnej i skromną garstkę nowych funkcji. W recenzji zaś Ichabod przypomni wam, że Nintendo = ♥.

Konsole kojarzą się graczom z dobrą zabawą. Twórcy gier to jednak tylko ludzie i zdarza im się popełniać błędy, często generując w ten sposób jeszcze więcej frajdy dla osób, którzy tę komedię omyłek śledzą. Oto tylko kilka z wielu niezapomnianych (z nieodpowiednich powodów) momentów siódmej generacji konsol.

OUYA – konsola, która powstała dzięki zainteresowaniu użytkowników Kickstartera. Niezależny sprzęt oparty o Androida, z otwartą infrastrukturą dla developerów i obietnicą raju indie. Zbyt piękne żeby było prawdziwe? Niestety, na to wygląda.

Theatrhythm Final Fantasy to gra równie dziwna co jej tytuł. Połączenie erpega, gry rytmicznej i celebracji muzyki kultowej serii gier wideo. O co chodzi i do kogo adresowane są przygody poszukiwaczy Rythmii, dowiecie się z naszej wideorecenzji! Materiał oparty o wersję 3DS gry.