Przeglądasz: Publicystyka

Kategoria nadrzędna Recenzje Felietony Top Listy Gry Planszowe

Naughty Dog dostarcza doświadczenie tak świeże, że zupełnie zapominamy, że jest to przecież przedstawiciel zatęchłego jak truposz gatunku zombie survivalu. Genialna narracja, zaskakująca oprawa audiowizualna i atmosfera tak gęsta, że można by ją kroić nożem wykonanym z nożyczek i kawałka taśmy klejącej.

Nie ma chyba wśród miłośników klasycznych point & clicków gracza, który nie słyszałby o The Neverhood – plastelinowej przygodówce z Klaymanem w roli głównej. Wydana w 1996 roku i niezwykle niedoceniona gra (sprzedała się tylko w 42 000 egzemplarzy) przez lata nabierała statusu kultowej, a jej fani przez ponad dekadę starali się przekonać wydawcę, firmę DreamWorks, a następnie EA – nowego właściciela marki – o jej re-edycję. Niestety bezskutecznie.

Donkey Kong Country 3D to mobilny port najnowszej odsłony przygód znanego goryla, która do tej pory dostępna była wyłącznie na konsolę Wii. Wersja 3DSowa pakuje do naszej kieszeni całość przygód wersji stacjonarnej i skromną garstkę nowych funkcji. W recenzji zaś Ichabod przypomni wam, że Nintendo = ♥.

Konsole kojarzą się graczom z dobrą zabawą. Twórcy gier to jednak tylko ludzie i zdarza im się popełniać błędy, często generując w ten sposób jeszcze więcej frajdy dla osób, którzy tę komedię omyłek śledzą. Oto tylko kilka z wielu niezapomnianych (z nieodpowiednich powodów) momentów siódmej generacji konsol.

OUYA – konsola, która powstała dzięki zainteresowaniu użytkowników Kickstartera. Niezależny sprzęt oparty o Androida, z otwartą infrastrukturą dla developerów i obietnicą raju indie. Zbyt piękne żeby było prawdziwe? Niestety, na to wygląda.

Theatrhythm Final Fantasy to gra równie dziwna co jej tytuł. Połączenie erpega, gry rytmicznej i celebracji muzyki kultowej serii gier wideo. O co chodzi i do kogo adresowane są przygody poszukiwaczy Rythmii, dowiecie się z naszej wideorecenzji! Materiał oparty o wersję 3DS gry.

Taktyczna strategia turowa na Nintendo 3DS, która powinna zadowolić nie tylko długoletnich fanów, ale również całkowitych nowicjuszy. O tym, czy jest to pozycja dla was, przekonacie się z naszej krótkiej recenzji wideo.

Po przeczytaniu recenzji DE, która jakiś czas temu pojawiła się na stronie głównej ARHN.EU, czułem niedosyt. Nim zdążyłem skupić się na jej czytaniu, artykuł się skończył. Recenzja była krótka, zwłaszcza względem takiej produkcji, dlatego też nie chciałem dłużej czekać aż pojawi się coś lepszego i postanowiłem przedstawić tu własną opinię. Już na wstępie zastrzegam – żaden ze mnie fan serii. W poprzednie części, nie licząc może godzinnego epizodu, nie grałem, toteż wszelkie zaplecze historyczno-fabularne jest mi obce. Pomimo tego, eksplorując świat nie czułem się w żadnym stopniu zagubiony. Zawdzięczam to głównie temu, że sam “Bunt Ludzkości” jest prequelem dla “jedynki” i nie jest bezpośrednio z nią powiązany.

Ace Combat: Assault Horizon to zręcznościowy symulator lotów stworzony przez studio Project Aces. Produkcja została wydana w 2011 roku na konsole, a po dwuletnim opóźnieniu swoją premierę miała wersja PC. Wydarzenia z gry drugi raz w historii serii (po Ace Combat: Joint Assault) zostały osadzone w rzeczywiście istniejących miejscach i frakcjach.