Przeglądasz: Recenzje

Kategoria nadrzędna Recenzje gier Recenzje sprzętu

Zgodnie z obietnicą, testujemy nowego 3DSa. Nowy sprzęt Nintendo jest definitywną wersją urządzenia… ale nie oznacza to, że aktualni posiadacze starszych 3DSów powinni zastanawiać się już nad przeprowadzką.

Dying Light to trzecia już w ostatnich latach gra o zombie studia Techland. Tym razem nacisk rozgrywki przeniesiono z dziesiątkowania zombiaków na unikanie bezpośredniego starcia. Dzięki parkourowym zdolnościom będziemy poruszać się po dachach i przemierzać otwarty świat wykonując kolejne zadania. W praktyce mamy do czynienia z mieszanką wielu sprawdzonych pomysłów w bardzo sprawnej paczce.

Zespół Double Fine podjął się niełatwego zadania odkurzenia jednej z najlepszych gier przygodowych ubiegłego wieku. Misję utrudniał fakt, że większość materiału źródłowego uznawana jest za zaginioną. Czy Tim Schafer i spółka podołali ponuremu fandango? O tym przekonacie się z naszej recenzji!

Moja przygoda z The Crew zaczęła się niczym podręcznikowa miłość od pierwszego wejrzenia. To właśnie ten trailer pokazany na targach E3 w 2013 roku wywołał we mnie ogromne emocje i z wypiekami na twarzy oczekiwałem jakichkolwiek informacji o grze. Zapowiadało się świetnie – ogromny, otwarty świat z masą aktywności i możliwością podróżowania po nim w gronie znajomych to coś, czego w obecnej generacji jeszcze nam nie dostarczono. Rzeczywistość zweryfikowała jednak moje oczekiwania, serwując ciekawą, aczkolwiek niepozbawioną wad hybrydę gry samochodowej i… MMO.

Zwykle z komiksami możecie zapoznać się na blogu ichaboda, ale gdy rysowane historie łączą się ze światem gier, to dobry moment, by poruszyć ten temat również w naszym serwisie. Akurat nadarzyła się ku temu świetna okazja, gdyż na polskim rynku miał właśnie premierę nowy komiks o wiedźminie.

PlayStation TV pojawiło się znikąd i zaskoczyło wszystkich branżowych analityków. Ta mikrokonsola firmy Sony łączy ze sobą cechy PlayStation Vita z innowacyjną technologią gry zdalnej… Z uwagi na kilka dziwnych decyzji projektantów, produkt ten nie wykorzystuje pełni swojego potencjału.

Od razu przyznam się bez bicia, że na odświeżonego Isaaca czekałem jak siedmiolatek wyczekujący Bożego Narodzenia. Podglądałem sobie po trochu aktualizacje na blogu autora niczym dziecko otwierające kolejne okienka kalendarza adwentowego. Dla mnie premiera Rebirth to takie małe święto, bo Ofiarowanie Izaaka to jeden z najlepszych zabijaczy czasu z jakimi się spotkałem. Oczekiwania miałem więc ogromne, a hype, jaki mi się udzielał już od pojawienia się pierwszych informacji o planowanym remake’u wzrastał coraz bardziej wraz ze zbliżaniem się daty premiery. W zasadzie ciężko określić, dlaczego gra ta wciągnęła mnie aż tak mocno, bo przecież pierwszy Izaak nie był pozbawiony wad. Ba, miał ich całą masę, od denerwujących bugów po uciążliwego Flasha, ale i tak straciłem ponad sto godzin na rozgrywaniu kolejnych podejść, a nawet po uzbieraniu wszystkich osiągnięć zdarzało mi się wracać. Jak więc wypada szumnie zapowiadana wersja odświeżona na tle oryginału?

Zwykle omijam szerokim łukiem wszelkiej maści egranizacje. Zwłaszcza te wydane przez Activision, które stara się wycisnąć ostatnie soki z każdej filmowej marki, o jakiej tylko można usłyszeć. Zapewne nie zwróciłbym uwagi również na Legend of Korra, gdyby nie producent odpowiedzialny za ten tytuł – Platinum Games.