W połowie marca zarówno większe jak i mniejsze portale branżowe obiegła informacja o wczesnym dostępie do gry PC Building Simulator. Jako że uważam się za entuzjastę wypruwania starych, budżetowych jednostek i dawania im nowego życia, to nie mogłem przejść obojętnie obok tak kuszącej propozycji.
Za grę odpowiada niejaki Claudiu, programista z Rumunii, a postępy w jej tworzeniu można obserwować na prowadzonym przez niego blogu. Jeżeli interesuje was pobranie wczesnej wersji, możecie to zrobić za darmo lub przekazując niewielką, dobrowolną dotację na rzecz twórcy. Autor udostępnia pliki pod pseudonimem McINTYRE w serwisie itch.io. Jako ciekawostkę dodam, że w chwili pisania tego artykułu (17.03.17) PC Building Simulator znajdował się na 4 miejscu pod względem popularności spośród ponad 40.000 innych w rankingu portalu Indie DB.
Co zatem otrzymujemy ściągając ledwie 40 megabajtowy plik? Wersję pre-alpha gry oznaczoną numerem v0.2. Po krótkim intro informującym nas, że całość powstaje w oparciu o silnik Unity zostaniemy przekierowani do prostego menu. Rdzeniem rozgrywki będzie tryb kariery co jest oczywiście dość typowe w tego typu symulatorach ale na chwilę obecną mamy jednak do wyboru jedynie opcję samouczka.
Nie mając przesadnie dużego wyboru zdecydowałem się oczywiście na tutorial. W tym trybie przenosimy się do pokoju gdzie prosty samouczek w języku angielskim, krok po kroku pomaga nam zmontować naszego pierwszego peceta. Całość jest na tyle intuicyjna, że nawet zupełny laik nie powinien mieć problemu z ogarnięciem podstaw w ciągu kilku sekund. To natomiast czyni z PC Building Simulator świetną bazę do nauki składania komputerów dla konsolowców (salwa rubasznego śmiechu). Zresztą, nawet gdybyśmy bardzo chcieli się pomylić, to ilość obecnie dostępnych komponentów w grze nam na to nie pozwoli, ponieważ ich wybór jest raczej ubogi i wystarcza na złożenie jedynie jednego wariantu. Łącznie z dokładnym czytaniem wszystkich instrukcji tutorial nie zajmie nam tak naprawdę więcej niż 5 minut.
Czy warto więc ściągnąć wczesną alfę? Jeżeli jesteś fanem budowania własnych zestawów komputerowych, amatorem, który nie jest pewny swoich umiejętności bądź ciekawi Cię rozwój tej produkcji – pewnie! Już na tak wczesnym etapie widać, że tytuł ma solidne podstawy, a dodając do niego treść, muzykę, efekty dźwiękowe, lepsze tekstury, tryb kariery może wyjść z tego coś bardzo fajnego. Jeżeli gra Cię interesuje, ale nie na tyle, żeby od razu ściągać jej szkielet to nic nie tracisz – można spokojnie poczekać na późniejsze wersje w których znajdziemy więcej treści.
Jeżeli jesteś ciekawy to poniżej zamieszczam również tę recenzję w wersji video – ostrzegam jednak, że to jeden z moich pierwszych materiałów tego typu i jakościowo w sposób oczywisty odstaje od wysokich standardów, do Archona nie przymierzając. Uwaga – używam memów.