Najnowsze artykuły
Przeszukaj kategorie
- Kocham i nie rozumiem Doom: The Dark Ages | MEGARECENZJA
- Simon The Sorcerer | retro arhn.eu
- Śmierć jak Malowana — Clair Obscur: Expedition 33
- Panasonic Q — dla piękna trzeba cierpieć
- „Zostań na chwilę i posłuchaj” już w sprzedaży!
- WIELKA paka rzadkiego sprzętu z Japonii!
- Historia gry The Thing (2002) | retro arhn.eu
- Need for Speed: Underground 2 | Historia NFS
Przeglądasz: Android / iOS
Kategoria nadrzędnaranDungeon to niewielki Hack and Slash tworzony przez jednego pasjonata. Wytrwałość w dążeniu do celu to piękna cecha, a Dawid – twórca ranDungeon – robi wszystko aby jak najbardziej dopieścić swoją niewielką grę i choćby za to należy mu się pochwała. Choć nie mam szansy obecnie usiąść i zrobić długiej recenzji od A do Z, po ogrywaniu tej pozycji kilka (kilkanaście?) godzin na swoim tablecie mogę z czystym sercem powiedzieć, że dała mi sporo radości i myślę, że fanom tego typu gierek przypadnie do gustu.
War. War never changes. Fallout obchodzi w tym roku 20 urodziny. Z tej okazji wspominamy jego pierwszą odsłonę.
Od kiedy wrzuciłem swoją recenzję Art of Gravity, jestem bombardowany przez niedużych twórców gier mobilnych prośbami o zrobienie materiału na temat ich niedawno wydanych pozycji. W sumie bardzo mi to schlebia, chociaż nigdy nie sądziłem, że zostanę kiedykolwiek orędownikiem tego segmentu.
Nigdy wcześniej nie recenzowałem pozycji mobilnej – chyba że wliczymy w to Art of Gravity, którym zajmowałem się ostatnio. Nigdy też nie myślałem, że zrecenzuję grę w formacie free-to-play. Ale, jako że uważnie śledzę polski rynek wydawniczy gier indie, trafiam na różne pozycje – również takie jak Maze Bandit od GameStone Studio. Czy to jednak powinno z miejsca skreślać ten tytuł jako ciekawe gejmingowe doświadczenie? Niekoniecznie.
Jedna z najbardziej pamiętnych gier epoki Amigi – Defender of the Crown to prosta gra strategiczna, która na tle konkurencji wyróżniała się przepiękną oprawą graficzną. Każda z sekcji tego „interaktywnego filmu” przystrojona była w kolorowe animacje budujące klimat średniowiecznej przygody.
W połowie marca zarówno większe jak i mniejsze portale branżowe obiegła informacja o wczesnym dostępie do gry PC Building Simulator. Jako że uważam się za entuzjastę wypruwania starych, budżetowych jednostek i dawania im nowego życia, to nie mogłem przejść obojętnie obok tak kuszącej propozycji.
Beat Cop – recenzja
Po raz pierwszy spotkałam się z grą Beat Cop podczas zeszłorocznego WGW. Kilkanaście minut z gameplayem oraz krótka rozmowa z wystawcami zaczęła rodzić w mej głowie nadzieje na policyjną, bardziej dynamiczną wersją Papers, Please w polskim wydaniu. Nadeszła oczekiwana data premiery, a więc już najwyższy czas, by przekonać się, co ma nam do zaoferowania.
Zastanawialiście się kiedyś jak to jest przyjmować telefony pod numerem alarmowym? Nie? Ja również. Może poza okazjonalnymi przypadkami, kiedy w wiadomościach udało się usłyszeć, że policjant poinstruował kogoś jak przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową, bądź innym razem gdy w zakamarkach YouTube trafiłem na nagrania prawdziwych, dramatycznych zgłoszeń. Jednak nigdy do tej pory nie zastanawiało mnie głębiej jak wygląda praca takiego człowieka. Aż do wczoraj wieczorem.
Norwegia – kraj wielu sportów zimowych znany z urokliwej, wręcz bajecznej natury. Jest jednak coś, co wyróżnia ją na tle pozostałych skandynawskich krajów – fiordy – strzeliste wąwozy skalne wypełnione morską wodą. To właśnie one będą tłem podczas naszej przygody w Milkmaid of the Milky Way, niezależnej grze przygodowej point and click utrzymanej w stylu pixel art.
Jedna z moich ulubionych gier doczekała się fantastycznego mobilnego portu! Nie mogłem więc przejść obojętnie obok okazji do zrecenzowania go!