Przeglądasz: Recenzje

Kategoria nadrzędna Recenzje gier Recenzje sprzętu

Nareszcie powiew świeżości na rozwijającym się rynku klonów NES-a i Famicoma. AVS nie korzysta z emulatorów czy NOAC jak inne produkty tego typu. Zamiast tego składa się z zaawansowanego układu FPGA, który nie tylko wiernie odtwarza działanie oryginalnego sprzętu, ale wzbogaca go o dodatkowe funkcje. Innymi słowy — byliśmy pod wrażeniem.

PlayStation VR dla konsoli PlayStation 4 zaskoczyło nas swoim korzystnym stosunkiem jakości do ceny. To najtańszy headset z wyższej półki, ale w większości przypadków dorównuje swoim droższym konkurentom. Co każe nam się zastanawiać: czy przekombinowane Vive i Rift nie są przypadkiem sztuką dla sztuki bez większej korzyści dla użytkownika końcowego?

Mafia III mimo starań nie dorasta do pięt swoim poprzednikom. To gra, która utknęła w zeszłej dekadzie, a ciężar stworzenia spójnego otwartego świata przerósł najwyraźniej debiutantów ze studia Hangar 13.

MGW

Nie są to może lata 90., a ja nie jestem Tomaszem Knapikiem, ale zawsze kręcił mnie pomysł „programu” w stylu stareńkiego Escape. Niezależnie od tego czy pomysł wam się spodoba czy nie, połechtałem swoją fantazję i nie będę mógł zarzucić sobie, że nie spróbowałem.

Pod koniec materiału, w adnotacji znajduje się głosowanie w którym można wziać udział, by zadecydować o przyszłości programu!

Dziś w pilotażowym odcinku MGW: Punch Club, Too Angry To Space, Blacksea Odyssey, TMNT: Turtles in Manhattan, Blueprint Tycoon oraz Redout.

The Legend of Kusakari można porównać do sytuacji, w której trafiamy do świata najnowszej pierwszoosobowej strzelanki i zbieramy rannych z pola bitwy. Albo do uniwersum jakichś wyścigów i jako mechanik naprawiamy wozy. Są to bardzo ważne czynności, jednak gracze nie przywykli do takiego obrotu spraw.

Powrót do formy jednej z moich ulubionych serii! Worms W.M.D nie jest Armageddonem i żadna gra nigdy nim nie będzie, ale Team 17 nareszcie wraca na trop tego czego najstarszym fanom brakowało w tej serii od dekad! Oby oznaczało to, że robale nareszcie złapią wiatr w żagle!

Gdy wychodzi nowa część znanej, lubianej marki możemy spodziewać się dwóch rzeczy: albo gra sprosta oczekiwaniom albo nie. Gdy mówimy o marce Nintendo, oczekiwania jeszcze bardziej rosną (i prawie zawsze są spełniane). Gdyby do tego jeszcze dodać, że mówimy o nowej części Metroida na pewno by wrzało. Jednak w tym wypadku wielu fanów serii skreśliło ją już przy zapowiedzi. A naprawdę nie jest aż tak źle.