Przeglądasz: Platformy

Kategoria nadrzędna Konsole Sony Konsole Microsoftu Konsole Nintendo Komputery Prehistoria Konsole Sega Android / iOS

W zeszłym tygodniu na eShop Switcha trafiło aż 18 (!) nowych gier. Nietrudno więc było przegapić wśród nich Golf Story, perełkę, którą warto przybliżyć wszystkim fanom „erpegowych” gier niezależnych. Choć oczywiście w tym przypadku terminu tego używam w wyjątkowo luźnym rozumieniu. Ale równie luźno gierka ta podchodzi do tematyki sportu, którym się zajmuje.

Regenerujące się zdrowie? Ha! Za moich czasów musieliśmy kontrolować temperaturę ciała, zakładać sobie szwy i organoleptycznie diagnozować zapalenie oskrzeli.

Jeżeli szukaliście argumentu, by zdecydować się, czy też nie na zakup Tower Of Time to ten materiał powinien rozwiać Wasze wątpliwości. Przy okazji zyskując okazję na wygranie klucza do tej wielogodzinnej przygody.

„Trylogia” remasterów PSP została właśnie domknięta. Po Parappie i LocoRoco przyszedł czas na Patapony… i niestety, kompletnie zignorowano krytykę graczy. Choć Remaster pozostaje fantastyczną grą, karygodnym jest jak głusi pozostają developerzy na prośby o załatanie podstawowych problemów reedycji.

Od kiedy wrzuciłem swoją recenzję Art of Gravity, jestem bombardowany przez niedużych twórców gier mobilnych prośbami o zrobienie materiału na temat ich niedawno wydanych pozycji. W sumie bardzo mi to schlebia, chociaż nigdy nie sądziłem, że zostanę kiedykolwiek orędownikiem tego segmentu.

To Payne! Perypetie gliny, który na własną rękę zniszczyć chce gangsterski światek były w 2001 roku na ustach wszystkich graczy. Nietuzinkowy sposób opowiadania historii mieszał się z klasyczną strzelanką i stylistyką neo-noir. Efektem jest sztandardowy przykład „drugiej fali” gier akcji. Pierwszej generacji strzelanek próbujących wyjść poza standardowe ramy bezrozumnej jatki. Tak, w taki sposób kategoryzuję klasyczne strzelanki. Nie podoba się? Przykro mi, lepszego systemu nie mam. Ale miło mi, że czytasz opisy.

Jedna z najciekawszych gier zespołowych ostatnich lat powraca na konsoli, którą może dla odmiany ktoś kupi. Splatoon 2 nie odkrywa ponownie koła (ciężko stawiać na głowie cały gatunek co odsłonę), ale ewoluuje prawie każdy aspekt oryginału. Efektem jest solidna sieciowa gra akcji z miłym bonusem w postaci singlowej kampanii.