Przeglądasz: Recenzje gier

Kategoria nadrzędna MGW

A teraz wszyscy razem w jednym tempie: 1-2-Switch! Ten niespodziewany sequel do jednego z premierowych tytułów Switcha istnieje. Jest nawet całkiem fajny, szczególnie w swoich nowych trybach smartfonowych. Ale rzeczywistość coraz bardziej przypominać zaczyna gorączkowy sen i zastanawiam się czy nie jestem czasem w śpiączce.

Seria Amnesia studia Frictional Games powraca w czwartej odsłonie. „The Bunker” eksperymentuje odrobinę z formułą zmniejszając nacisk na wydarzenia skryptowane i wprowadzając do niej elementy proceduralne czyniąc każde podejście unikatowym i nieprzewidywalnym.

Serii Diablo nie trzeba chyba nikomu przedstawiać? Czwarta odsłona piekielnej serii Blizzarda dotarła właśnie do graczy i zapowiada się interesującą podstawą dla czegoś co bardzo chce być rozwijaną, sieciową platformą. Na start mamy tu dużo zawartości, 5 różnorodnych klas postaci z fajnymi synergiami do przetestowania i multum zajęć w postgame.

Darkest Dungeon II miał pecha ukazać się na rynku w tym samym czasie kiedy cały branżowy szum medialny był nakierowany na najnowszą część The Legend of Zelda. Dlatego korzystając z tego, że ekscytacja hitem Nintendo już troche przyschła, mam nadzieję, że ten materiał dotrze do szerszego grona odbiorców. A moim zdaniem gra jest tego warta. Sprawdźcie dlaczego!

Na sequel Franko fani czekali dosłownie dekady. Najpierw dwójka miała wyjść na Game Boy Advance (!), potem była niesławna akcja crowdfundingowa. Do trzech razy sztuka. Tym razem „Franko 2” naprawdę wyszedł i… wbrew przewidywaniom nie okazał się okropnym kupsztalem. Nawet jeśli z całą sympatią do tej gry, nadal ciężko mi jest ją na razie rekomendować.

Gra, która spędziła w limbo niemal dekadę nie mogła się udać, prawda? A jednak! Według ZłejSaigi™, Dead Island 2 jest produkcją przyjemną! Brutalną, pełną przerysowanej przemocy i świadomą swojego absurdalnego konceptu.

Po świetnym RE2 i odrobinę słabszej trójce, przyszła kolej na remake Resident Evil 4 z 2005 roku. Oryginalnie odchodziła ona odrobinę od utartego schematu odsłon poprzednich i zmiany te przeniesiono to wzorowo, jednocześnie unowocześniając odrobinę rozgrywkę.

The Settlers: New Allies powstawało 5 lat. I zupełnie tego nie widać po tym jak wygląda efekt końcowy. To nienatchniona, wieszająca się i skupiająca się na rozgrywce multiplayer wydmuszka próbująca udawać coś czym nie jest.