Przeglądasz: Publicystyka

Kategoria nadrzędna Recenzje Felietony Top Listy Gry Planszowe

Za dnia niepozorny woźny, nocą niewolnik harujący w fabryce RaptureFarms. Oto Abe, który chce opowiedzieć wam historię o tym, jak z nikogo stał się bohaterem swojego ludu. Oddworld: New ’n’ Tasty to remake kultowej platformówki Oddworld: Abe’s Oddysee z 1997 roku.

Zachęcamy również do obejrzenia naszego materiału Retro z Abe’s Oddysee.

Każdy z nas czasami nudzi się w pracy. Nieważne, czy jesteś pracownikiem stacji paliw, urzędnikiem, stróżem nocnym czy taksówkarzem – bezczynne siedzenie w oczekiwaniu na klienta czy nerwowe spoglądanie na zegarek nie należy do najprzyjemniejszych czynności w życiu.

Im bardziej czekamy na dany tytuł, tym bardziej wywindowane stają się nasze oczekiwania względem tego, jak dobry będzie. Byle tylko się nie rozczarować…

Shovel Knight to gra, która próbuje emulować swoim stylem klasyczne tytuły epoki NES-a. Mimo to, przyglądając się jej wystarczająco uważnie znaleźć można szereg nieścisłości, które zdradzają jej współczesną naturę. Nakreślając style estetyczny i sposób rozgrywki tytułu, mieliśmy w zamyśle kilka celów. Zamiast odtwarzać możliwości tej konsoli, chcieliśmy stworzyć wizję ośmiobitowej gry obserwowanej przez różowe okulary.

Każdy z nas przechodzi w życiu okres, kiedy czuje się zagubiony i porzucony. Jeśli ten stan nie jest Ci obcy, z łatwością utożsamisz się z głównym bohaterem, gdyż Doki-Doki Universe opowiada historię robota o podobnym problemie.

Poniższy tekst stanowi serię przemyśleń i ogólnych obserwacji autorki. Jej prywatnego zdania nie należy brać sobie do serca, zachęcamy jednak do zastanowienia i podzielenia się własnymi spostrzeżeniami w komentarzach. Życzymy miłej zabawy!

Super Retro Trio to kolejna konsola przeznaczona dla miłośników retrosprzętu. To stosunkowo wierna oryginałom hybryda obsługująca konsole NES/SNES/Mega Drive (Genesis), która próbuje odtworzyć uroki grania na oryginalnym sprzęcie bez żadnych dodatkowych ulepszaczy. Jej specjalną funkcją jest wsparcie dla kontrolerów wszystkich trzech systemów i możliwość ich krzyżowego wykorzystania z każdą z konsol.

Od czego by tu zacząć… Może w miarę obiecująco rozpocznę od fabuły. Kolonizatorzy nowoodkrytej, cudownej planety jak i jakakolwiek komunikacja z nimi przepadły równie szybko co ów raj odnaleziono. To nasza postać ma być osobą, która przyjrzy się bliżej całej tej tajemniczej ewaporacji. Lądujemy więc na orbicie i… cóż rzec – gra jak wygląda, każdy widzi i nie, to nie żadna screenowa kompresja, ona jest po prostu taka brzydka. W dodatku prezentuje się tak przez cały czas. Puste góry i równiny aż po horyzont. Czasem trafi się jakiś budynek czy wystająca rura odpływowa, ale to tyle. Nuda, żeby to jeszcze ładne było, niestety nie. Rozumiem założenie, ale widząc rozciągnięte jak się tylko da tekstury z wyraźnymi granicami między jedną a drugą, czuję lekkie rozczarowanie miast niepokoju.

Doskonale pamiętam wielogodzinną zabawę w starusieńkie Screamer 4×4 jeszcze na moim pierwszym komputerze. Na kolejny godny uwagi tytuł traktujący o wirtualnym taplaniu się w błotku przyszło mi czekać aż do 2010 roku. Off-Road Drive pozytywnie zaskoczyło mnie różnorodnością tras i całkiem niezłą symulacją deformacji terenu, która potrafiła skutecznie utrudnić pokonywanie kolejnych etapów. Mniej więcej rok temu producent Spintires, Oovee Games Studio, wypuścił technologiczne demo ukazujące założenia rozgrywki i model jazdy. Gdy wtedy w nie grałem, nie byłem zbytnio zachwycony.

Gdybym miał je porównać do jakiejś inne produkcji, to pewnie najbliżej byłoby jej do… Journey i The Walking Dead. To jest tytuł zupełnie inny od tych, które widzimy na co dzień. Nie myślę tu wyłącznie o tle fabularnym, bo I wojna światowa jednak nie jest często wykorzystywana w grach, ale jest to dzieło poruszające wiele ważnych tematów, a przedstawia je w formie bardzo łatwej do przyswojenia.