Przeglądasz: Działy

Kategoria nadrzędna Gry Retro Po godzinach… Time Warp System Error Rozpakowania i prezentacje Livestreamy arhn.edu Najciekawsze wirusy Najdziwniejsze akcesoria Rupieciarnie Podcasty Wyzwanie Archona Bez Filtra Charytatywnie Famiklony / Funstation Filmy Dokumentalne Gadżety Wydarzenia Konkursy Publicystyka Filmy Książki Płakałem, jak grałem Sprzęt W pigułce! Newsy Halloween Special Zapowiedzi Zrób to Sam / Archon psuje arhn.eu

Powrót do formy jednej z moich ulubionych serii! Worms W.M.D nie jest Armageddonem i żadna gra nigdy nim nie będzie, ale Team 17 nareszcie wraca na trop tego czego najstarszym fanom brakowało w tej serii od dekad! Oby oznaczało to, że robale nareszcie złapią wiatr w żagle!

Gdy wychodzi nowa część znanej, lubianej marki możemy spodziewać się dwóch rzeczy: albo gra sprosta oczekiwaniom albo nie. Gdy mówimy o marce Nintendo, oczekiwania jeszcze bardziej rosną (i prawie zawsze są spełniane). Gdyby do tego jeszcze dodać, że mówimy o nowej części Metroida na pewno by wrzało. Jednak w tym wypadku wielu fanów serii skreśliło ją już przy zapowiedzi. A naprawdę nie jest aż tak źle.

Jedna z najgłośniejszych premier tego roku. No Man’s Sky to „symulator” galaktyki w której jako samotny pilot fruwamy od planety do planety odkrywając życie, wydobywając minerały i walcząc o przetrwanie. Tytuł stał się bardzo kontrowersyjny, gdy w premierę okazało się, że wiele reklamowanych w trakcie produkcji elementów nie trafiło ostatecznie do końcowego produktu. Czy w takiej formie „Niebo Niczyje” jest nadal godne polecenia?

Eksperymentalna platformówka polskiego studia Plastic to doświadczenie równie nietuzinkowe co nieprzystępne. Gra raczej dla wąskiego grona odbiorców, choć nawet największy maruda będzie musiał pochylić się nad audiowizualnym kunsztem przepięknego Bound.

Naszym sierpniowym „Rupieciem miesiąca” jest PVP Station Light 3000 — konsola, która wygląda jak PSP, reklamuje się grami z GBA, a w rzeczywistości odtwarza tytuły z… NES-a przechowywane na maleńkich, niestandardowych kartridżach. To dopiero dziwactwo!