Przeszukaj kategorie
    Całkiem prawdziwy banner reklamowy, nie kłamię

    “World of Warplanes” wydawać się będzie podejrzanie znajome użytkownikom poprzedniej produkcji studia – czołgowego MMO “World of Tanks”. Obie gry są bowiem częścią tego samego cyklu tytułów o wojennych zmaganiach. Mylić się będą jednak ci, którzy zignorują “samoloty”, sądząc, że są one zwyczajnie kalką “czołgów”. Sposób prowadzenia rozgrywki w powietrzu różni się od wojny naziemnej pod każdym względem.

    Dziś w System Error zajmiemy się pewnym prostym wątkiem wspólnym. Będzie też nieidąca nigdzie przenośnia o labiryncie i rozmyślanie o tym, że przestępstwo nie popłaca. Pobijemy też rekord tytułów o których wspomnimy, bo będzie ich ponad 20! Miłego oglądania!

    Krótka recenzja nowych przygód Apollo i Phoeniksa. Ciężka do zawarcia w formie wideo, bo nie dość, że jest głównie „tekstówką”, to na dodatek od wielu, wielu lat nie zmieniła się zbytnio. Dla fanów cyklu oznacza to oczywiście dobre wieści, bo seria trzyma stały, równy poziom.

    Powyższą tezę wysuwam na podstawie mojego obcowania z A-Men 2 – strategiczno-zręcznościową grą autorstwa polskiego studia Bloober Team. Początkowo wyglądała jak prosta, przyjemna platformówka z rysowaną grafiką 2D. Wkrótce jednak przekonałem się o ukrytych w niej pokładach trudności, która sprawia, że nasz mózg rozgrzewa się do czerwoności.

    Prawdopodobnie ten tok myślenia doprowadził do stworzenia i wydania gier, które można określić horrorami. Alone in the dark, Resident Evil, Silent Hill, to przedstawiciele tego gatunku w głównym nurcie, jednak i twórcy niezależni nie mają się czego wstydzić. Niskobudżetowe gry, takie jak Amnesia i Slender często przerażają dużo skuteczniej i w bardziej wysublimowany sposób niż ostatnie odsłony najlepiej sprzedających się serii. Nie przepadam za horrorami, które w prymitywny sposób, straszą odbiorcę wyskakującymi na ekran potworami. Według mnie, to po prostu wykorzystanie odruchów bezwarunkowych, a nie sztuka straszenia. Zdecydowanie wolę, gdy, dzięki odpowiednim zabiegom scenariusza i jego audiowizualnej oprawy, groza i terror sączą się z głośników i monitora wprost do mego umysłu. Powoli i cierpliwie. Jak woda drążąca skałę. Taki sposób straszenia sprawia, że nie podskakuję na krześle nerwowo, lecz wstając od komputera mam zjeżone włosy na karku i nerwowo oglądam się za siebie.

    Tego, że nie powinniście zażywać narkotyków wyjaśniać wam chyba nie muszę? Przed wami LSD: Dream Emulator, gra nie do końca o tym, co sugeruje tytuł.

    Rocksmith 2014 to kontynuacja niespodziewanie dobrego narzędzia do nauki gry na gitarze z 2012 roku. Gra umożliwia podłączenie dowolnej gitary elektrycznej lub basowej i podzielona jest na kilka trybów. Głównym jest możliwość odtwarzania wbudowanych w grę utworów muzycznych znanych artystów rockowych, ale system zawiera również pełnoprawne lekcje obsługi gitary oraz narzędzia służące do ćwiczenia techniki.

    Nintendo zaskoczyło swoich odbiorców niespodziewanym ogłoszeniem trzeciego modelu Nintendo 3DS. 2DS jest nieskładaną wersją kieszonkowej konsoli Nintendo dostępną dla graczy w niższej cenie i nieobsługującą trybu 3D. W momencie publikacji tego materiału, cena urządzenia wynosiła około 450zł. Nintendo 2DS obsługuje wszystkie gry przeznaczone dla 3DSa (w trybie 2D) oraz gry z konsoli Nintendo DS.

    Pierwsza odsłona Pokémonów na 3DSa okazuje się jednocześnie pierwszą małą „rewolucją” w serii. Cykl łamie kilka niepisanych zasad w imię postępu i prawdę mówiąc, wychodzi mu to na dobre!