Przeszukaj kategorie
    Całkiem prawdziwy banner reklamowy, nie kłamię

    Ponad siedem lat (!) błagaliście w komentarzach o powrót tej serii. Premiera konsol najnowszej generacji to idealna okazja, żeby spojrzeć w przeszłość i przypomnieć sobie z jakich niefortunnych sytuacji śmialiśmy się za czasów PS4 i Xboksa One.

    W celach raczej archiwizacyjnych, bo od premiery gry minęło już trochę czasu, przedstawiamy rozpudełkowanie kolekcjonerskiej edycji Cyberpunk 2077. O ile sama gra wzbudza mieszane uczucia u społeczności graczy, tak z absolutnie obiektywnego punktu widzenia, to wydanie stoi dość wysoko w skali jakości wykonania. Rozpakowuję tu wersję anglojęzyczną pakietu, ale wersja sprzedawana w Polsce zawiera identyczną zawartość, tyle że po polsku.

    Jedna z najbardziej oczekiwanych gier ostatniej dekady trafiła nareszcie do sprzedaży. Po wielu perturbacjach, opóźnieniach i kontrowersjach. Nie było mowy, żeby efekt końcowy dorównał oczekiwaniom fanów, ale nawet oni nie spodziewali się, że Cyberpunk 2077 będzie tak niedopracowany. Czy mimo problemów wieku dziecięcego warto poświęcić mu uwagę? Naszym zdaniem tak, z uwagi na mnóstwo interesujących pomysłów i maleńkich detali. Choć wielu graczy na pewno zdecyduje się poczekać na łatki i niższą cenę, by nie psuć sobie nerwów wszędobylskimi niedoróbkami.

    „Kill it with Fire” pojawiło się na rynku dobre 4 miesiące temu więc nie jest to żadna nowość, a my w natłoku jesiennych premier nie mogliśmy się nią właściwie zająć. Szkoda by jednak było by taka perełka przemknęła niezauważona, bo naprawde potrafi zapewnić sporo dobrej zabawy!