- • Strona Główna
- • Forum
- • Livestreamy
- • Discord
- • Księga Gości
- • Hala Sławy
- • Redakcja
- • Kontakt i Współpraca
Sekcje specjalne:
WSPARCIE
Dzisiejszy stream:
Tytuł streama
Temat:
Temat streama
[ Oglądaj na Twitchu ] | [ Streamy i archiwa na Youtube ]
Eksperymentalna platformówka polskiego studia Plastic to doświadczenie równie nietuzinkowe co nieprzystępne. Gra raczej dla wąskiego grona odbiorców, choć nawet największy maruda będzie musiał pochylić się nad audiowizualnym kunsztem przepięknego Bound.
Naszym sierpniowym „Rupieciem miesiąca” jest PVP Station Light 3000 — konsola, która wygląda jak PSP, reklamuje się grami z GBA, a w rzeczywistości odtwarza tytuły z… NES-a przechowywane na maleńkich, niestandardowych kartridżach. To dopiero dziwactwo!
Rusza „Good Loot”, linia licencjonowanych produktów z gier. Ten materiał stanowi przegląd części asortymentu sklepu. Paczkę podesłał dystrybutor i mimo iż nie jest to materiał sponsorowany, weźcie poprawkę na to, że siłą rzeczy jest to w pewnym sensie film reklamujący ten sklep.
Wracamy z kolejnym zastrzykiem pełnym komputerowych wirusów… Słucham? Czy to na pewno bezpieczne? Kto tu jest specjalistą, ja czy wy?!
W sierpniowym Indie Boksie Hand of Fate – gra karciana z troszkę innej perspektywy oraz zmiany w formacie wydań kolekcjonerskich firmy.
Gurgosus 18-in-1
W paszczę szaleństwa zabiera nas dziś Gurgie i jego projekt „Gurgosus”. Pomysł na współczesną konsolę równie szalony co innowacyjny.
Nie lubię recenzować gier online w premierę, bo ich sukces zależy nie tylko od jakości produkcji, ale również od przyjęcia społeczności i słupków sprzedaży. Bez graczy nawet najlepsza gra sieciowa rozpadnie się. Na szczęście, Overwatch wydaje się trzymać bardzo dobrze!
Witam nowego ucznia w naszej Akademii Sztuki, zajmij proszę wolne miejsce. Na czym to ja skończyłem? Ah, tak. Przed wami kurs malarstwa dla początkujących. Najpierw trochę szkicowania, potem kredki, farby, a następnie zapraszam was na kurs dla zaawansowanych. Co? Sztalugi? Nie, nie będą wam potrzebne. Weźcie proszę w dłonie rysiki i konsole.
Overwatch – recenzja
Zabierałem się do napisania tej recenzji przynajmniej osiem razy. Osiem razy obiecywałem sobie, że wygrzebię godzinkę wieczorem i naskrobię kilka słów. Tylko najpierw wypadałoby odpalić tego Overwatcha, żeby wprowadzić się w odpowiedni nastrój, oczywiście tylko na chwilkę, na kwadransik… A gdy pierwsze promienie słońca padały na moją twarz, pozostawało tylko skapitulować i przełożyć pisanie na kolejny wieczór. I przysięgam, tak było osiem razy, przynajmniej osiem…
Takiego połowu staroci nie mieliśmy jeszcze nigdy! Idealnie na dziesiąty już odcinek „Targów Rupieci!”