Przeszukaj kategorie
    Całkiem prawdziwy banner reklamowy, nie kłamię

    Efektem ostatniego przesiadywania w domu z wiadomych przyczyn jest to, że zdecydowanie za dużo czasu poświęcam na wygrzebywaniu po nocach z odmętów archiw jakichś prehistorycznych ciekawostek i detali. Ten film miał mieć raptem parę wspominkowych minut, skończyło się na ponad 20 minutach analizowania gry o której nikt nie pamięta i zawracania głowy ludziom, którzy przy niej pracowali. W każdym razie, oto Crime Cities rodzimego Techlandu. Bawcie się dobrze. 🙂

    O tym, że Doom jest tańcem dowiedzieliśmy się już parę lat temu od Quaza. Ale równie interesującym tematem jest próba prześledzenia jego elementów do klasycznych tropów. To już ostatni materiał w naszym Doomonicznym Miesiącu. Mamy nadzieję, że nasze „zagładowe rozkminy” umiliły Wam trochę oczekiwanie na premierę Eternala. 🙂

    Crash Nitro Kart byłoby może grą dobrą… gdyby którykolwiek z programistów przenoszących ją na N-Gage spróbował w nią zagrać chociaż przez 30 minut. Dowiedziałby się wtedy, że kuriozalnie zaprogramowana kamera wywołuje mdłości, a gra jest w ten sposób niemal nie do zniesienia. Szkoda, bo pod każdym innym względem CNK jest super. Ale co z tego, skoro nie da się w niego grać!