Przeszukaj kategorie
    Całkiem prawdziwy banner reklamowy, nie kłamię

    O tym, że Doom jest tańcem dowiedzieliśmy się już parę lat temu od Quaza. Ale równie interesującym tematem jest próba prześledzenia jego elementów do klasycznych tropów. To już ostatni materiał w naszym Doomonicznym Miesiącu. Mamy nadzieję, że nasze „zagładowe rozkminy” umiliły Wam trochę oczekiwanie na premierę Eternala. 🙂

    Crash Nitro Kart byłoby może grą dobrą… gdyby którykolwiek z programistów przenoszących ją na N-Gage spróbował w nią zagrać chociaż przez 30 minut. Dowiedziałby się wtedy, że kuriozalnie zaprogramowana kamera wywołuje mdłości, a gra jest w ten sposób niemal nie do zniesienia. Szkoda, bo pod każdym innym względem CNK jest super. Ale co z tego, skoro nie da się w niego grać!

    Doom powraca i jest to powrót niezwykle udany. Eternal dopieszcza formułę rebootu z 2016 roku dorzucając coś od siebie, a także sporo zmieniając. Sekcje platformowe czynią z niego pozycję jeszcze bardziej zręcznościową co nie każdemu musi przypaść do gustu… ale nam przypadło, bo w przyjemny sposób rozbija monotonię nieustannego maltretowania diablików.

    Jak zapewne wiecie, 2020 rok to 10 rocznica narodzin serwisu arhn.eu. Z tej okazji, postanowiliśmy odświeżyć trochę zapomniany pisemny format TOP 4, który gościł na łamach naszego serwisu 7 lat temu! W owym opublikowanym tekście z wielką chęcią zaprezentujemy nasze ulubione gry na Playstation 2, gdyż w tym roku świętujemy 20 lecie najlepiej sprzedającej się domowej konsoli w historii. 

    Doom rozpoczął rewolucję. I to na wielu frontach. Nie tylko nakreślił szablon dla całego gatunku „First Person Shooterów”, ale spopularyzował też koncept modów. System WAD-ów, czyli łatwych w edycji plików zawartości umożliwiał bezproblemowe tworzenie nowych etapów, a nawet całych gier i dzielenie się nimi z innymi użytkownikami. Reszta jest historią.

    Foregone powstał pod dość mocnym wpływem całkiem popularnego Dead Cells, który gościł już na naszym kanale. Czy zatem kopia w dalszym ciągu może być dobrą grą? W tym wypadku nie jest źle. Ale jeżeli chcecie wydać 100zł na grę podobną do Dead Cells… to poprostu kupcie Dead Cells.

    Nazywasz się Roger Samms. Jesteś zmęczonym życiem entomologiem, który w akcie desperacji kradnie walizkę pełną pieniędzy przeznaczonych na badania. Twój los nareszcie się odmieni, ale nie w sposób jaki sobie wymarzyłeś, bo magiczna siła zmienia cię w… karalucha. Przypadek? Nie sądzę.